Włoski dziennik podkreśla, że episkopaty poszczególnych krajów otrzymują od władz pieniądze na ten cel. W ten sposób - podsumowuje gazeta - rodzi się "nowy Kościół ciszy". Dziennik zauważa, że tak jest między innymi w Kamerunie, gdzie przebywał Benedykt XVI. Tamtejsza konferencja biskupów otrzymuje od władz, na czele z prezydentem Paulem Biyą, katolikiem, pieniądze z kasy państwa. Od dawna w obliczu plagi AIDS misje katolickie w Afryce nie stosują się do zakazu rozdawania prezerwatyw - przypomina "La Stampa". Dla wielu duchownych zaangażowanych w pomoc chorym - dodaje gazeta - skala tej katastrofy uzasadnia konieczność rewizji doktryny Kościoła w tej materii. Dziennik zwraca uwagę na to, że podobnego zdania są arcybiskup Mediolanu kardynał Dionigi Tettamanzi, jego poprzednik kardynał Carlo Maria Martini oraz purpuraci z innych krajów europejskich. Nawet watykański minister zdrowia kardynał Javier Lozano Barragan - przypomina gazeta - uznał prezerwatywę za środek broniący przed AIDS. W ciszy i do pewnego stopnia w ukryciu liczni misjonarze i duchowni pracujący w Afryce rozdają prezerwatywy. Niewielu jednak otwarcie się do tego przyznaje - podkreśla "La Stampa".