Koronka do Bożego Miłosierdzia. Jak odmawiać tę niezwykłą modlitwę?
Koronka do Bożego Miłosierdzia to nie tylko forma modlitwy - to duchowy ratunek, który zyskał miliony wyznawców na całym świecie. Powstała w cieniu klasztornych murów, a dziś odmawia się ją nawet w autobusach, na ulicach, czy w szpitalnych salach.

Początki modlitwy, zwanej potocznie Koronką, sięgają życia prostej, wiejskiej dziewczyny - Heleny Kowalskiej. Wychowana w ubogiej, lecz głęboko religijnej rodzinie, już od najmłodszych lat przejawiała wyjątkową wrażliwość duchową. Wbrew woli rodziców w 1925 roku wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, gdzie otrzymała imię Faustyna.
Koronka do Bożego Miłosierdzia
W ciągu kolejnych lat jej życie zakonne naznaczone było intensywnymi doświadczeniami mistycznymi. W samotności modlitwy, w codziennych obowiązkach, a nierzadko także w cierpieniu, Faustyna otrzymywała objawienia Chrystusa, który stopniowo odsłaniał przed nią orędzie Bożego Miłosierdzia. Słowa, które do niej kierował, spisywała na polecenie spowiedników w Dzienniczku - dziś uważanym za jedno z najważniejszych świadectw mistyki XX wieku.
To właśnie tam pojawiły się słowa, które miała słyszeć od Jezusa: "Odmawiaj nieustannie Koronkę, której cię nauczyłem. Każdy, kto ją odmawia, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci". W ten sposób powstała modlitwa, która miała stać się duchowym ratunkiem dla wielu zarówno w chwili śmierci, jak i w zmaganiach codziennego życia.
Godzina Miłosierdzia
Godzina piętnasta, tradycyjnie uznawana za godzinęśmierci Jezusa na krzyżu, zajmuje szczególne miejsce w objawieniach przekazanych św. Faustynie Kowalskiej. To właśnie ten moment dnia Chrystus określił mianem Godziny Miłosierdzia, zachęcając, by wierni łączyli się duchowo z Jego męką i śmiercią.
Jak zapisała Faustyna w Dzienniczku, Jezus prosił, by o godzinie trzeciej po południu rozważać Jego cierpienie, choćby przez krótki czas, i modlić się - zwłaszcza w intencji grzeszników. To wtedy - według słów samego Zbawiciela - można uprosić wszystko.
To czas, gdy niebo niejako "pochyla się" nad ziemią, a modlitwa wypowiadana z wiarą i ufnością ma szczególną moc. Dlatego też wielu wiernych na całym świecie o tej godzinie odmawia Koronkę do Bożego Miłosierdzia, prosząc nie tylko o przebaczenie i ratunek, ale także o pokój, siłę i nadzieję.
Jak odmawiać Koronkę do Bożego Miłosierdzia?
Jest to modlitwa niezwykle prosta w formie, a zarazem głęboka w treści. Odmawia się ją na różańcu, ale zamiast tradycyjnych modlitw pojawiają się słowa przekazane św. Faustynie: "Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata", a następnie: "Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata".
Ta jedna fraza - "dla nas i całego świata" - oddaje uniwersalny charakter tej modlitwy. Nie jest ona przeznaczona wyłącznie dla mistyków czy osób duchownych. Jest dla każdego, kto w sercu nosi troskę o innych, kto chce powierzyć Bogu zarówno osobiste sprawy, jak i losy świata. Nie trzeba znać łaciny, nie trzeba być świętym. Wystarczy chcieć i, po prostu, zaufać.
Z pokolenia na pokolenie przekazywane są świadectwa osób, które dzięki Koronce doświadczyły uzdrowienia, nagłych nawróceń, duchowej przemiany, a nawet ocalenia życia. Wielu powtarza, że to modlitwa ostatniej szansy, ale także pierwszego wyboru, gdy wszystko inne zawodzi.
Jan Paweł II - Papież Miłosierdzia
Nie sposób mówić o Koronce bez wspomnienia św. Jana Pawła II , który był największym propagatorem orędzia Miłosierdzia we współczesnym Kościele. Nie tylko znał objawienia Faustyny - on nimi żył. W roku 2000 ogłosił ją świętą i ustanowił Święto Miłosierdzia Bożego w pierwszą niedzielę po Wielkanocy .
W homilii beatyfikacyjnej mówił, że to "Boże Miłosierdzie nadaje sens cierpieniu i śmierci". Co niezwykłe - Jan Paweł II zmarł właśnie w wigilię tego święta, jakby zamykając swój pontyfikat duchowym podpisem: Jezu, ufam Tobie. Dla wielu to nie był przypadek, lecz znak, że jego misja była ściśle związana z tym orędziem.
Nieustannie powracał do tematu Miłosierdzia w swoich encyklikach, przemówieniach i na pielgrzymkach. Jego duchowa wrażliwość i głęboka wiara uczyniły z niego nie tylko orędownika, ale i żywy przykład tego, czym jest zaufanie Bogu w każdej sytuacji.
Dla nas i całego świata
Koronka przekroczyła granice kontynentów, języków i kultur. Dziś modlą się nią ludzie z Brazylii , gdzie piłkarze odmawiają ją przed meczami. W Stanach Zjednoczonych jest ona codziennie transmitowana przez katolickie rozgłośnie radiowe i telewizyjne.
W Nigerii chrześcijanie chwytają się jej w czasie przemocy i prześladowań. Można ją usłyszeć na stadionach, w więzieniach, w czasie marszów i cichych czuwaniach. Stała się modlitwą wspólnot i jednostek, modlitwą w nagłych tragediach, ale też w zwyczajnych chwilach codzienności.
W Polsce Koronka również stała się czymś więcej niż modlitwą - jest elementem codziennego rytmu życia wielu wierzących. O godzinie 15:00 wielu przerywa pracę, by choć na chwilę zanurzyć się w tej modlitwie. Tradycja ta, pielęgnowana przez pokolenia, zyskała charakter duchowego "punktu odniesienia" dla tysięcy osób.
W mediach katolickich bije rekordy popularności, a w Łagiewnikach - miejscu, gdzie wszystko się zaczęło - codziennie brzmi znajome: "Jezu, ufam Tobie".