Po emisji filmu braci Tomasza i Marka Sekielskich "Tylko nie mów nikomu" sprawa pedofilii w polskim Kościele nabrała nowego wymiaru. O głębokim problemie mówią komentatorzy życia publicznego, politycy, sami księża, a także rodziny ofiar pokrzywdzonych. Jasne stanowisko zajął rząd, a premier Mateusz Morawiecki zapowiedział powołanie specjalnej komisji, która będzie badać to zjawisko. Wyrazistego stanowiska wciąż nie zajęła natomiast Konferencja Episkopatu Polski, czyli ścisłe kierownictwo Kościoła w Polsce. Dziś odbyło się posiedzenie tzw. Rady Stałej KEP, podczas którego po raz pierwszy rozmawiano o problemie. Słyszymy, że potrzebne są kolejne spotkania. 1 czerwca wchodzą w życie przepisy wprowadzone przez papieża Franciszka. Wobec tego KEP musiał powołać zespół, który będzie wdrażał zmiany. Na czele tego zespołu stanął ksiądz Piotr Studnicki, który będzie koordynował działania. - Jest potrzeba zbudowania profesjonalnego systemu zgłoszeń. Potrzebna jest też pomoc psychologiczna dla pokrzywdzonych, czyli otwarcie punktów pomocy. Ważna jest też kwestia prewencji, czyli system szkoleń, m.in. w seminariach. Mocny nacisk na kwestie prawne, czyli grupa robocza pomagająca wprowadzić w życie nowy dokument papieża Franciszka. Mocny nacisk ma też zostać położony na przepływ informacji, komunikację, również wewnątrz Kościoła - powiedział ks. Studnicki. Tymczasem w najbliższą niedzielę w całej Polsce księża mają odczytać list biskupów. To pierwszy tego typu list, który głośno mówi o zjawisku pedofilii w Kościele. Co znalazło się w liście? - Jest ważny fragment, że zdecydowana większość kapłanów pracuje gorliwie. Prośba, by nie uogólniać. Są też świadectwa z filmu pana Sekielskiego, m.in. świadectwo pani Anny, która mówi mocne słowa: "Ale Chrystus nie krzywdził dzieci" - powiedział prymas Wojciech Polak. "Przyznajemy, że jako pasterze Kościoła nie uczyniliśmy wszystkiego, aby zapobiec krzywdom" - można m.in. przeczytać w liście. Kolejnego wystąpienia polskich biskupów należy spodziewać się 13-14 czerwca, po spotkaniu w diecezji świdnickiej. Łukasz Szpyrka, Warszawa