- Te procesje to nasze wyznanie wiary - mówi IAR duszpasterz środowisk twórczych archidiecezji warszawskiej, ksiądz Grzegorz Michalczyk. To przyznanie się, że pod postaciami chleba i wina w Kościele zawsze jest obecny Jezus. W czasach komunistycznych procesje były niekiedy protestem przeciwko tamtej rzeczywistości i wołaniem o wolność w praktykowaniu wiary. - Dzisiaj takie manifestacje trzeba odłożyć do lamusa - dodaje ksiądz Grzegorz Michalczyk.Duchowny zwraca uwagę, że procesja ma też inny ważny cel. Zachęca, aby naśladować Chrystusa. Czyli kierować się Przykazaniem Miłości Boga i bliźniego. - Aż do oddania życia za drugiego, nawet za naszego wroga - tłumaczy. W Polsce w uroczystościach Bożego Ciała uczestniczą tłumy. To jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu Kościoła rzymskokatolickiego. Boże Ciało to dzień wolny od pracy. Wierni są dziś zobowiązani do udziału we mszy.