Wyraźnie wzruszony filipiński hierarcha oświadczył na forum spotkania zwołanego przez papieża Franciszka i w jego obecności: "Brak odpowiedzi z naszej strony na cierpienia ofiar, posunięty aż do odrzucania i ukrywania skandalu, by chronić sprawców i instytucję, zraniło naszych ludzi, pozostawiając głęboką ranę w naszych relacjach z tymi, którym mamy służyć". "Rany wymagają wyleczenia" - dodał kardynał Tagle. Apelował o udzielenie pomocy ofiarom wykorzystywania zamiast niesienia jej, jak było w przeszłości, sprawcom. Mówił o potrzebie "odnowy Kościoła" i "stałego proszenia o przebaczenie". Zaangażowany od lat w postępowania kanoniczne dotyczące pedofilii arcybiskup Malty Charles Scicluna z Kongregacji Nauki Wiary powiedział w swym wystąpieniu: "Wspólnota wiary powierzona naszej opiece musi wiedzieć, że działamy poważnie". Wierni, jak wskazywał, "muszą nas znać jako obrońców bezpieczeństwa ich, ich dzieci i młodzieży". "Będziemy ich chronić za wszelką cenę" - oświadczył abp Scicluna. Pierwsze takie spotkanie Tematem pierwszego dnia obrad 190 uczestników szczytu pod przewodnictwem papieża jest "odpowiedzialność". Pierwsze w historii ogólnoświatowe spotkanie na temat walki z pedofilią w Kościele potrwa do niedzieli. Szczyt bez arcybiskupa Gądeckiego W materiałach przygotowanych przez Watykan na szczyt zamieszczono między innymi świadectwo nieobecnego z powodu hospitalizacji przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, który opowiedział o swych spotkaniach z ofiarami wykorzystywania. Jak podkreślił polski hierarcha, każde z tych spotkań "poszerzyło moją wiedzę i jeszcze bardziej uwrażliwiło na doświadczoną krzywdę". Abp Gądecki zwrócił się też do sprawców: "Wzywam was do rachunku sumienia, do uznania waszej odpowiedzialności przed Bogiem i ludźmi za popełnione grzechy i przestępstwa oraz do nawrócenia". W Watykanie obecny jest zastępca przewodniczącego KEP abp Marek Jędraszewski. Biskupi wysłuchali świadectw pięciu ofiar pedofilii. Jedna z kobiet opowiedziała, że była wykorzystywana przez 13 lat przez księdza, który zmusił ją do trzech aborcji. Z Watykanu Sylwia Wysocka