Przed Wielkanocą włoską prasę obiegła wiadomość, że były bliski współpracownik Benedykta XVI niedługo wprowadzi się do ogromnego apartamentu na terenie Watykanu. Gazety mówiły o siedmiuset metrach kwadratowych i przypominały, że papież mieszka w dziesięciokrotnie mniejszym apartamencie hotelowym. Sugerowano, że Franciszka poirytowała ta jaskrawa dysproporcja, świadcząca o wystawnym życiu dostojnika kościelnego. Kardynał Bertone dementuje obecnie te doniesienia. W liście do czasopism dwóch diecezji, których był wcześniej ordynariuszem, stwierdza, że padł ofiarą "medialnego ukamienowania". Mówi, że dla wywarcia wrażenia na czytelnikach gazety podwoiły metraż jego apartamentu.Bertone ujawnia jednocześnie, że papież telefonował do niego 23 marca z wyrazami ubolewania z powodu tych ataków. W przeszłości prasa przypisywała kardynałowi odpowiedzialność za skandal Vatileaks - przecieku poufnych dokumentów, będącego - zdaniem niektórych - głównym powodem abdykacji Benedykta XVI.