"Jest rzeczą znaną, że Radio Maryja wywołało w minionych 23 latach emocje, zarówno w samym Kościele, jaki i poza jego środowiskiem. Nie wątpię, że dla odpowiedzialnych za Radio stanowi ten fakt motyw stałej refleksji nad misją i stylem pełnionej posługi, by była ona zawsze bardziej uniwersalna, katolicka, a więc bardziej ewangeliczna" - mówił w homilii kard. Dziwisz. Przewodniczył on uroczystej mszy świętej z okazji 23. rocznicy Radia Maryja z udziałem kilkunastu biskupów, która została odprawiona w hali sportowej w Toruniu. Zdaniem metropolity krakowskiego, stan napięcia powinien prowadzić również do głębszej refleksji wśród krytykujących Radio Maryja. "Chodzi o większą sprawę, chodzi o dobro wspólne, chodzi o rzeszę ludzi, którzy z Radiem Maryja się utożsamiają, którym Radio użycza głosu, bo wyraża ich system wartości i głębokie wierzenia i przekonania, a mają oni niekiedy wrażenie, że ich głos nie zawsze jest brany pod uwagę przez inne gremia, media i kręgi władzy. Słuchacze Radia Maryja chcą być wierni i są wierni Bogu, Kościołowi i ojczyźnie" - zaznaczył metropolita. "Nie wolno ich lekceważyć, nie wolno ich ośmieszać. Trzeba wsłuchiwać się w ich głosy i obawy, w ich pragnienia i nadzieje. Oni też poczuwają się do odpowiedzialności za losy narodu i Kościoła. Oni dzięki Radiu Maryja stają się uczestnikami publicznej debaty nad ważnymi sprawami polskiego społeczeństwa, polskich rodzin, polskiego jutra" - dodał hierarcha. Kard. Dziwisz podkreślił, że w debacie spory są nieuniknione, ale powinna w nich dominować troska o autentyczne dobro człowieka, o bardziej sprawiedliwe rozwiązania i decyzje. Apelował też, aby w debacie wszyscy taktowali się poważnie, z szacunkiem. Metropolita przyznał, że zdaje sobie sprawę, że jego przyjazd na uroczystości rocznicowe Radia Maryja i jego wystąpienie spotka się z krytyką niektórych środowisk, ale podjął taką decyzję, "kierując się poczuciem odpowiedzialności za jedność Kościoła katolickiego w Polsce". "Nie ma bowiem Kościoła Pawła i Apollosa, nie ma Kościoła łagiewnickiego i toruńskiego. Jeden jest Kościół Chrystusowy, dlatego musimy stale wsłuchiwać się w słowa apostoła (Pawła), zachęcające nas, abyśmy żyli w zgodzie i nie było wśród nas rozłamów, abyśmy byli jednego ducha i jednej myśli. Jedność jest bezcennym darem, grożą jej zawsze odśrodkowe rozpraszające siły, które nosimy w naszym zranionym grzechem sercu, które obecne są w naszych środowiskach" - stwierdził duchowny. Kard. Dziwisz wskazał, że "pasterz nie powinien się cofać przed zabraniem głosu, przed powiedzeniem prawdy, przed obroną owczarni". "Już święty papież Grzegorz Wielki (stał na czele Kościoła w latach 590-604 - PAP) w swej Księdze reguły pasterskiej podkreśla, że pasterz nie powinien milczeć, gdy wymaga tego sytuacja. Nie powinien milczeć z obawy przed utratą przychylności ludzi. Sprzeniewierzyłby się wtedy swojej misji. Tak myślał, taką postawę zajmował święty papież Jan Paweł II Wielki" - argumentował metropolita krakowski.