Kard. Nycz podkreśla, że Jan Paweł II i Prymas Tysiąclecia byli wielkimi patriotami, a na ich mądrym współdziałaniu i wzajemnej jedności bardzo wiele zyskała Polska i Kościół. - W tym roku, w sposób szczególny, będziemy dziękować Panu Bogu za dwóch największych Polaków dwudziestego wieku: Ojca Świętego Jana Pawła II i Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego. Wyjątkową okazją ku temu stało się wyniesienie na ołtarze pierwszego papieża z rodu Polaków, jakiego w dniu 1 maja dokonał Benedykt XVI - podkreśla kard. Nycz. Zdaniem metropolity warszawskiego, równie ważnym motywem do dziękczynienia i modlitwy jest zbliżająca się 30. rocznica śmierci Prymasa Tysiąclecia, a także 110. rocznica jego urodzin. - Dziękując za piękne i święte życie Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz dokonane przez niego dla Kościoła i Polski wielkie dzieła, będziemy prosić Boga o jego rychłą beatyfikację - napisał w liście kard. Nycz. Dodał, że tak, jak Ojciec Święty Benedykt XVI wielokrotnie wyrażał swój szacunek i wdzięczność Janowi Pawłowi II, podobnie błogosławiony Jan Paweł II z wielkim uznaniem wypowiadał się o kardynale Stefanie Wyszyńskim. - Już w dniu inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II 22 października 1978 roku miało miejsce wyjątkowe wydarzenie. Gdy do papieża podszedł kardynał Stefan Wyszyński, aby ucałować pierścień rybaka (symbol władzy Piotrowej) Ojciec Święty pochylił się głęboko i sam ucałował dłoń kardynała. Był to niebywały wyraz szacunku - podkreślił hierarcha. - Zachowując w pamięci wszystkie wypowiedzi Jana Pawła II dotyczące posługi Kardynała Stefana Wyszyńskiego, powinniśmy podejmować trud głębszego poznania życia i działalności Wielkiego Prymasa - uważa kard. Nycz. Zdaniem metropolity warszawskiego miłością obu tych wielkich pasterzy był Chrystus, Kościół, Matka Boża i człowiek. - Myślę, że w tym zawiera się cała istota życia chrześcijańskiego i droga do świętości. Ci wielcy i święci Polacy uczą nas jeszcze jednego: jak wspólnie zabiegać o dobro Kościoła, człowieka, rodziny i Polski. Obaj byli wielcy i święci, obaj zatroskani o dzień dzisiejszy i przyszłość - podkreśla kard. Nycz.