- Będziemy dalej kroczyć drogą wyznaczoną przez synod - oświadczył po zakończeniu obrad biskupów w Watykanie kardynał Marx, cytowany przez biuro prasowe Konferencji Episkopatu Niemiec. Metropolita Monachium ocenił dwutygodniowy synod jako "pasjonujące spotkanie", podczas którego miały miejsce "otwarte i szczere dyskusje", które ujawniły istnienie "różnorodnych opinii". Problemy nie zostały przemilczane - podkreślił niemiecki dostojnik. Najbliższe miesiące przed kolejnym synodem, zaplanowanym na jesień 2015 roku, powinny jego zdaniem zostać wykorzystane na opracowanie strategii, która pozwoli na "pogodzenie nauki Kościoła z duszpasterską i rodzinną sytuacją ludzi". "Chodzi o znalezienie nowych dróg w teorii i praktyce" - wyjaśnił Marx, deklarując gotowość biskupów do dialogu. - Nie może być żadnych ograniczeń dyskusji i myślenia - zaznaczył. Marx podkreślił, że Kościół w Niemczech od dawna zastanawia się, jak pozostać w sprawach dotyczących rodziny i małżeństwa wiernym nauce Kościoła, a równocześnie "odczytać znaki czasu". Zwrócił uwagę na rosnące niezrozumienie niemieckich katolików wobec kościelnych wypowiedzi na temat rodziny. - W kwestiach dotyczących seksualności, małżeństwa i rodziny Kościół musi odzyskać zdolność rozmawiania - oświadczył niemiecki dostojnik. Zapowiedział, że niemieccy biskupi wzmocnią duszpasterską opiekę nad wiernymi, których małżeństwo się rozpadło i którzy weszli w nowy związek. - Muszą oni, tak jak wszyscy wierni, widzieć w Kościele swoją ojczyznę, i muszą móc uczestniczyć aktywnie w jego życiu. Nie mogą czuć się chrześcijanami drugiej kategorii - podkreślił kardynał Marx. Kardynał Marx, który jest w grupie zwolenników otwarcia wobec gejów i osób rozwiedzionych, jest bliskim współpracownikiem papieża Franciszka.