W piątek 6 listopada nuncjatura apostolska poinformowała o krokach podjętych wobec 97-letniego kard. Henryka Gulbinowicza. Zgodnie z decyzją dyscyplinarną hierarcha, były wieloletni metropolita wrocławski, ma zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich. Hierarcha został także pozbawiony "prawa do nabożeństwa pogrzebowego w katedrze i pochówku w katedrze". Nakazano mu wpłacenie "pewnej sumy pieniędzy jako darowizny na działalność Fundacji św. Józefa powołanej przez Konferencję Episkopatu Polski w celu wspierania działań Kościoła na rzecz ofiar nadużyć seksualnych, pomocy psychologicznej oraz prewencji i kształcenia osób odpowiedzialnych za ochronę nieletnich". Jak ustaliła Interia, kard. Gulbinowicz został ukarany za molestowanie, czyny homoseksualne i współpracę z ówczesną Służbą Bezpieczeństwa. Więcej TUTAJ. Kontakt z kardynałem ze względu na jego wiek i stan zdrowia jest utrudniony. Od środy 4 listopada - jak dowiaduje się Interia - hierarcha przebywa w szpitalu. Jak przekazał ks. Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji wrocławskiej, komunikat nuncjatury został przedstawiony kard. Gulbinowiczowi. Poza zakazami i wytycznymi dotyczącymi pochówki, decyzja Stolicy Apostolskiej nakłada na byłego metropolitę wrocławskiego konkretne zadanie - wpłatę na rzecz Fundacji Św. Józefa. Jak ma to nastąpić, skoro z kardynałem nie ma kontaktu? - Są lepsze i gorsze dni. Ostatnio nastąpiło pogorszenie, ale bywało już tak, że po tych słabszych dniach księdza kardynałowi wracały siły - mówi nam ks. Kowalski. Jak podkreśla, kard. Gulbinowicz ma pełną zdolność czynności prawnych. - Czekamy na kontakt, gdy ksiądz kardynał będzie w stanie wskazać sumę i sposób przekazania pieniędzy - dodaje rzecznik archidiecezji wrocławskiej. Stolica Apostolska nie określiła dokładnie, o jaką sumę chodzi. Zobacz też: Państwowa komisja zajmie się sprawą kard. Dziwisza? Jest deklaracja JtK