Swoją dramatyczną historię przedstawił w Faktach TVN Szymon Bączkowski. Prawie 20 lat temu był w parafii świętego Floriana w Chodzieży ministrantem. Jak opowiada dorosły dziś mężczyzna, ksiądz, który wówczas sprawował posługę wikarego, miał molestować chłopca przez wiele lat. "Kazał siebie dotykać. Ja pamiętam, płakałem wtedy, a w ogóle nie wzruszało go to" - mówi. Ówczesny wikary nie jest już księdzem, jednak doprowadzenie go przed sąd spotyka się z dużym oporem poznańskiej kurii. Mimo wszczęcia śledztwa przez prokuraturę, wciąż nie ma wszystkich materiałów, jakich potrzebują śledczy. Chodzi o materiały z postępowania kanonicznego prowadzonego w tej sprawie. Na prośbę prokuratury o ich udostępnienie, kuria zasłania się tajemnicą zawodową. W przesłanym Faktom TVN oświadczeniu kuria wskazuje, że wszystkie osoby zwolnione z tajemnicy zawodowej w tej sprawie już zeznawały, a "kolejne wezwania z prokuratury kuria traktuje jako naruszenie prawa".