Na Konferencji Episkopatu Polski w 2008 r. biskupi przyjęli zasady dobrowolnego występowania z Kościoła. Jak podawała Katolicka Agencja Informacyjna, apostazji może dokonać tylko osoba pełnoletnia, pisemnie, w obecności dwóch pełnoletnich świadków. Biskupi wyjaśniali jednak, że aktu chrztu nie da się wykreślić z historii życia człowieka. - Wbrew woli apostatów, ich dane osobowe nie są usuwane z parafialnych archiwów, lecz wciąż dalszym ciągu przetwarzane - twierdzi Senyszyn. To łamanie podstawowych zapisów o ochronie danych osobowych i traktowanie prawa kanonicznego nadrzędnie do prawa stanowionego przez parlament - dodaje. Osoba, która wystąpi z Kościoła, traci prawo do katolickiego pogrzebu, a także do zawarcia ślubu kościelnego czy możliwości bycia rodzicem chrzestnym. Apostazja oznacza też automatycznie ekskomunikę. Nie jest jednak nieodwracalna - podaje tvp.info.