W historii post nie tylko 40-dniowy Różnego rodzaju posty i wyrzeczenia - zwłaszcza w spożywaniu pokarmów - są obecne w chrześcijaństwie od początku istnienia tej religii. Nawet wcześniej - bo już w Starym Testamencie - pojawiają się podstawy dla takich praktyk: Biblia mówi o nazirejczyku, bożym wybrańcu, który w związku ze swoim szczególnym powołaniem i zadaniem miał powstrzymywać się m.in. od picia wina i sycery - wysokoprocentowego wina lub piwa (przykładem może tu być Samson, opisany w Księdze Sędziów). Sam Chrystus także pokazuje przykład postu, powstrzymując się od jedzenia przez 40 dni, będąc na pustyni. Bezradnym wobec opętanego apostołom doradza: "Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem". Trzymając się tych biblijnych przekazów, chrześcijanie od początku praktykowali post - zawsze był elementem przygotowania do ważniejszych świąt (choć np. przed Wielkanocą nie zawsze trwał aż 40 dni; początkowo przynajmniej 3: krótko, ale solidnie) i wydarzeń - jak chrzest i bierzmowanie (udzielane dawniej razem, tylko dorosłym) czy wyświęcanie nowych kapłanów. Piątkowe uniżenie tak Chrystusa, jak i szlachty Wkrótce praktykowanie postu związano szczególnie z piątkiem, bo w tym właśnie dniu Chrystus umarł na krzyżu, aby - jak wierzą chrześcijanie wszystkich wyznań - zgładzić grzechy ludzi. Chcąc się jednoczyć z jego męką, katolicy przyjęli zasadę powstrzymywania się od pokarmów mięsnych, uznając ją za obowiązującą. Patrząc na codzienne menu współczesnego człowieka, można zastanawiać się, dlaczego na celowniku znalazło się akurat mięso. Powodu takiego stanu rzeczy można się doszukiwać w cenach wykwintnych mięs, które w średniowieczu znajdowały się w zasięgu bogatszych sfer - łatwo to sobie uświadomić, patrząc na nie tak odległe realia pustych półek i reglamentowanej sprzedaży w komunistycznej Polsce. W piątki przerzucano się natomiast na ryby, aby postawić się w ten sposób symbolicznie w pozycji uboższych warstw, dla których taki pokarm był codziennością. Dlatego do dziś są one znane jako pokarm postny, choć niekoniecznie wskazują na to ceny we współczesnych restauracjach. Kościelne prawo mówiące o piątkowym poście, choćby czwarte przykazanie kościelne - wbrew obiegowym opiniom, jakoby miało przestać obowiązywać - wyraźnie nakazuje zachowanie praktyk pokutnych we wszystkie piątki w ciągu roku. Mimo to, Polska jest jednym z niewielu krajów, w których piątkowy schabowy czy golonka oznacza dla katolika grzech - w wielu innych krajach biskupi wybrali zgodnie z prawem inne pokarmy lub w ogóle praktyki pokutne, które post mogą zastąpić. Dlatego na Zachodzie Europy nawet proboszcz podejmujący swych piątkowych gości pieczonym kurczakiem nikogo nie dziwi. Nie każdy musi pościć Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego i Katechizmem Kościoła Katolickiego (obydwa dokumenty zostały opracowane pod nadzorem Jana Pawła II pod koniec ubiegłego wieku), tzw. wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych obowiązuje wszystkich, którzy ukończyli 14 lat. Bardziej zawężony jest przepis mówiący o poście w Popielec i Wielki Piątek, który obowiązuje tylko między 18. a 60. rokiem życia. Wstrzemięźliwość od spożywania mięsa (lub innych pokarmów) nie obowiązuje jednak, jeśli w danym dniu przypada jakaś uroczystość. Tą nazwą określa się nie tylko tzw. święta obowiązkowe, ale wszystkie najważniejsze dla Kościoła obchody, jak np. wspomnienia głównych patronów danego kraju czy miasta, a stosowne informacje zazwyczaj podawane są w ogłoszeniach parafialnych, poprzedzających święto. Przypadająca więc dziś uroczystość świętego Wojciecha - głównego patrona Polski - z kościelnej zasady wstrzemięźliwości zwalnia wszystkich. Co więcej - miejsce postu w takich dniach powinno zająć radosne świętowanie, a więc w takim wypadku paradoksalnie pokuta może być swoistym nadużyciem. Kolejnym piątkowym wyjątkiem będzie uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, która przypada w tym roku 11 czerwca. Prawo przewiduje także inne wyjątki: dyspensa dotyczy wiernych, którzy żywią się np. w stołówkach, przez co nie mogą dokonać samodzielnego wyboru czy też osób chorych i ich opiekunów. Specjalnego zezwolenia może udzielić także w uzasadnionych przypadkach biskup lub proboszcz, ale w takim wypadku post należy zastąpić innym czynem pokuty. Wiara a wegetarianizm Jak podkreślają duszpasterze, istotą postu i wstrzemięźliwości jest nie tylko rezygnacja z tego, co lubimy, sprawia nam przyjemność czy jest wygodne. Widać to szczególnie wyraźnie dziś, kiedy wielu wegetarian i wegan podkreśla swój światopogląd daleki od chrześcijaństwa, a rzesze odchudzających się podejmując katorżnicze wyrzeczenia myślą raczej o lustrze, niż o krzyżu Zbawiciela. "Można dawać biednym całe fortuny, unikać wszystkiego co dobre i smaczne i wcale nie pościć. Jeżeli uświadamiam sobie jak wielką ofiarę złożył z Siebie Jezus Chrystus, który wyrzekł się Swego życia, by nas życiem obdarzyć; jeżeli wyobrażam sobie ogrom jego cierpienia i wyrzeczeń (zrezygnował ze Swej dobrze zapowiadającej się życiowej kariery i zrobił to dla mnie) i jeżeli chcę Mu się za to odwdzięczyć i to jest moja główna motywacja wyrzeczeń i rezygnacji - wtedy zaczyna się mój post" - podsumowuje swoje rozważania o poście ks. Zbigniew Budyn TChr, odpowiadając na pytanie czytelnika portalu Mateusz.pl. Pytanie, ilu katolikom towarzyszy taka świadomość - pozostaje jednak bez odpowiedzi. Michał Wsiołkowski