Już sam tytuł książki Elisabetty Lo Iacono z Papieskiego Uniwersytetu Seraphicum w Rzymie: "Caro signor Papa" (Drogi Panie Papieżu) wskazuje na to, że zawiera ona listy niecodzienne, śmiałe i niezwykle bezpośrednie. Ukazują one, jak bardzo wierni, przybywający do grobu papieża Polaka w Grotach Watykańskich, czują się z nim emocjonalnie związani i jak te proste, czasem zaskakujące emocje przelewają na papier. Wierni - zauważa w analizie autorka, wykładowczyni dziennikarstwa - piszą do Jana Pawła II tak, jakby dalej żył, zwracają się jak do bliskiego człowieka, serdecznego przyjaciela. Są wśród tych listów nie tylko prośby o uzdrowienie i łaski, ale osobiste, szczere wyznania, napisane młodzieżowym slangiem, przypominającym język filmów, SMS-ów i e-maili. "Jesteś moim idolem" - napisała młoda Włoszka. Nie brakuje zapożyczeń nawet ze słynnej kreskówki "The Simpsons". Listy kończą się na przykład sformułowaniami: "I love you". Pielgrzymi piszą liściki do Jana Pawła II nawet na odwrocie rachunków ze sklepu, na kartce wyrwanej z kalendarza, na chusteczce higienicznej - odnotowuje autorka niezwykłego zbioru. Jedna z osób wyznała, że nie martwi się o swój brzydki charakter pisma i błędy ortograficzne, bo - jak dodała, zwracając się do papieża - "wiem, że nie będziesz miał kłopotów z odczytaniem tego listu". W piątek 2 kwietnia mija piąta rocznica śmierci papieża Jana Pawła II.