Film "Zabawa w chowanego" to produkcja Tomasza i Marka Sekielskich, w której ukazano przypadki pedofilii w polskim Kościele. Dokument opublikowano w sobotę (16 maja) na kanale YouTube. Film prezentuje historię trzech chłopców - braci Bartłomieja i Jakuba oraz Andrzeja, wykorzystywanych przez tego samego duchownego z diecezji kaliskiej. W dokumencie przedstawiona jest też postać biskupa Edwarda Janiaka, który próbował ukrywać i tuszować przypadki molestowania przez ks. Arkadiusza H. Sprawa trafi do Watykanu Oświadczenie w tej sprawie wydał już prymas Polski abp Wojciech Polak, a jednocześnie delegat Komisji Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży. "Film 'Zabawa w chowanego', który obejrzałem, ukazuje, że nie dochowano obowiązujących w Kościele standardów ochrony dzieci i młodzieży. Mam na myśli sposób traktowania osób pokrzywdzonych i ich rodzin, brak podjęcia odpowiednich działań w wyniku otrzymanych informacji o wykorzystywaniu seksualnym dzieci przez księdza, czyli niewypełnienie obowiązków nałożonych na przełożonego przez prawo kościelne" - oświadczył prymas. Jak zaznaczył, ze względu na fakty przedstawione w filmie, postanowił zwrócić się do Stolicy Apostolskiej o wszczęcie postępowania dotyczącego zaniechania działania. Chodzi właśnie o biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka. Co grozi biskupowi? W prawie kościelnym nie ma dokładnie przewidzianej kary, jaka może grozić biskupowi, który ukrywał przypadki pedofilii innych osób duchownych. O takich karach wspominał jednak papież Franciszek w liście apostolskim "Jak kochająca matka" w 2016 r. Wspomina w nim, że biskup, wskutek zaniedbania wobec wyjaśniania przypadków pedofilii, może zostać usunięty z urzędu. Jak dodał papież Franciszek, do takiego usunięcia nie musi być uznana "poważna wina moralna", wystarczy brak sumienności. "Nadużycie zaufania" Prymas Polski zaznaczył, że każde cierpienie osoby skrzywdzonej przez duchownego jest wynikiem nadużycia zaufania, którym obdarzeni są przedstawiciele Kościoła. Zaznaczył też, że w tych sprawach potrzebna jest współpraca między Kościołem i prokuraturą. "Historie z filmu nie są prawdą o zdecydowanej większości księży. Nie możemy pozwolić na to, by skandaliczne przypadki przekreśliły dobro, które jest w Kościele. W zdecydowanej większości księża i siostry zakonne to ludzie z powołaniem, sumiennie wypełniający swoje obowiązki. Nie ma wśród duchownych miejsca dla osób wykorzystujących seksualnie małoletnich. Nie ma zgody na ukrywanie ich przestępstw. Ścigamy sprawców również po to, by stanąć po stronie dobrych księży i wraz z nimi pomagać wszystkim wiernym w odkrywaniu Bożej miłości" - oświadczył abp Polak. "Zabawa w chowanego". Czytaj więcej o nowym dokumencie braci SekielskichArkadiusz Grochot