"Pierwszy papież z Ameryki Łacińskiej na tronie piotrowym podarował Kościołowi 13 marca 2013 nowy rozmach. Świat nie może nadziwić się błyskawiczną karierą tego człowieka, który swoimi słowami i gestami sprawia, że o Kościele znowu mówi się pozytywnie. Tak proste i czytelne może być przesłanie Kościoła! Reformatorowi Franciszkowi może się udać skierować Kościół na dobrą drogę. Papież, który kilka dni temu skończył 77 lat, potrzebuje jednak do tego jeszcze paru lat. Niech niebo mu je daruje" - czytamy w "Münchner Merkur".W nieco innym tonie utrzymany jest komentarz "Thüringische Landeszeitung" z Weimaru: "Czy Franciszek dozna niebawem efektu Obamy? Nie jest w stanie spełnić pokładanych w nim wielkich nadziei? Jest wiele zapowiedzi, o zreformowaniu urzędu papieskiego na przykład, praktyk pobierania opłat za sakramenty, jest wiele przestróg i upomnień - ale jak dotąd mało konkretnych czynów. (...) Pełne kościoły w Wigilię Bożego Narodzenia nie są punktem odniesienia. Bo najpóźniej po Bożym Narodzeniu rozpocznie się gorzka codzienność i kościelne ławki znowu będą puste. Społeczeństwu potrzebny jest silny Kościół jako instancja moralna. Franciszek ma predyspozycje ku temu, by stać się wiodącą w świecie instytucją moralną. W drugim roku jego pontyfikatu za słowami musi pójść jednak więcej czynów niż dotąd". Elżbieta Stasik red. odp.: Andrzej Pawlak, Redakcja Polska Deutsche Welle