Sejm wysłuchał w czwartek po południu w drugim czytaniu sprawozdania komisji ustawodawczej ws. rządowego projektu reformy prawa karnego. Jak przekazał poseł sprawozdawca Waldemar Buda (PiS), komisja ustawodawcza przyjęła 10 poprawek do projektu. Jak zaznaczył, poprawki mają w większości charakter techniczny. "W kilku miejscach również merytorycznie zmieniały projekt, jak chociażby zwiększyły wiek, przy którym dopiero dochodzi do przedawnienia przestępstwa zgwałcenia" - mówił Buda. Budka: To hańba Jak powiedział PAP ostatecznie zdecydowano się pozostawić granicę wieku ochrony karnej przed czynami pedofilskimi na obowiązującym do tej pory poziomie 15 lat. W pierwotnym brzmieniu projektu granica wieku, z którą związana jest ochrona prawno-karna dzieci miała zostać podwyższona do 16 lat. Podczas dyskusji nad projektem w drugim czytaniu propozycję i szybki tryb pracy nad zmianami krytykowała opozycja. "To hańba, że po raz kolejny wykorzystujecie tę sprawę do drastycznego i absolutnie niezgodnego z polską konstytucją zaostrzenia Kodeksu karnego w innych miejscach. My chcemy rzetelnej i realnej walki z tym problemem" - mówił Borys Budka (PO-KO) zwracając się do posłów PiS. Ostra odpowiedź Ziobry Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odpowiadając na pytania posłów, wskazał, że z badań wynika, że Polacy "chcą realnego zaostrzenia kar za najcięższe przestępstwa". "Chcemy surowiej karać sprawców zabójstw ze szczególnym okrucieństwem. O jaka szkoda, biedni zabójcy" - ironizował minister. "Chcemy radykalnie zaostrzyć Kodeks karny, to wam się nie podoba. Dzisiaj gwałciciel kobiety może dostać najwyżej 15 lat więzienia. Dzięki tym zmianom będzie mógł trafić do pierdla na 30 lat, tak jest, do więzienia. Dla bandyty, gwałciciela, on nigdy nie powinien wyjść z więzienia. Ja bym takiego bandyty nigdy z więzienia nie wypuścił, jeśli chodzi o mnie. Tak jest, używając języka tych, których wy bronicie" - mówił Ziobro, zwracając się do posłów opozycji. Kownacki o "merytorycznej pracy" Stanowisko klubu PiS przedstawił Bartosz Kownacki. Parlamentarzysta wskazał, że procedowany projekt był wcześniej przygotowany przez resort sprawiedliwości i "nie jest wynikiem działania ad hoc, lecz rzetelnej i merytorycznej pracy". Wskazał też, że w poprzedniej kadencji Sejmu ówczesna partia rządząca była przeciwna projektom zaostrzającym odpowiedzialność karną za przestępstwa pedofilskie. "Kiedy wówczas nowelizowano przepisy prawa karnego, to doprowadzano do sytuacji, w której pedofile stawali się bezkarni, bo skracano okres przedawnienia tych przestępstw" - przypomniał. "W czyim interesie to robiliście? W interesie społeczeństwa czy przestępców, także pedofilii, którzy na waszych rozwiązaniach korzystali?" - pytał poseł PiS. Zapowiedź opozycji Z kolei poseł Budka zapowiedział, że klub PO-KO złoży poprawki, które "w jasny czytelny sposób" pokażą intencje większości parlamentarnej. "Teraz jest dla was test. Jeśli zadeklarujecie, że powołamy komisję, która będzie wyjaśniać wszystkie te przypadki, wówczas będziecie wiarygodni" - oświadczył. "Bez specjalnej komisji, którą chcemy powołać nie ma szans wyjaśnić tej sprawy, bo wy jesteście w ciągłym sojuszu również z tymi, którzy ukrywali te przypadki. Czy stoicie po stronie ofiar czy stoicie po stronie tych, którzy ukrywali tego typu przestępstwa?" - pytał Budka zwracając się do posłów PiS. Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO-KO) zaznaczyła, że problem ze zwalczaniem pedofilii nie polega na wysokości kar. "Nie pozwolimy na dalsze lekceważenie problemu pedofilii, a to właśnie robi obecny rząd. Będziemy chronili dzieci przed pedofilami i będziemy także chronili dzieci przed politykami PiS" - podkreśliła. Krzysztof Paszyk (PSL) mówił, że jego ugrupowanie jest za zmianami, jeśli chodzi o tępienie pedofilii, ale nie może to być sposób ucieczki od istotnego problemu. Jego zdaniem nowelizacja spowoduje "chaos w polskim porządku prawnym". "Nie ukryjecie swojej dotychczasowej bezczynności choćby najszybszą zmianą Kodeksu karnego w historii Polski. To za waszych rządów nastąpił wzrost przestępczości o prawie 21 procent w przypadku przestępstwa seksualnego wykorzystywania małoletnich oraz wzrost przestępczości o blisko 46 procent wszystkich przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości" - mówił poseł ludowców. Nowoczesna: To groźny bubel prawny Zdaniem Nowoczesnej rządowy projekt w sprawie pedofilii to "groźny bubel prawny". "PiS pod płaszczykiem walki z pedofilią tak naprawdę chce wprowadzić marzenie ministra Ziobry - państwo policyjne. Większość zapisów tej ustawy w ogóle nie dotyczy pedofilii, powiem więcej - ułamek tej ustawy dotyczy pedofilii, a jednocześnie boicie się - ponieważ macie parasol ochronny nad Kościołem katolickim - wprowadzić to, co powinno być wprowadzone, czyli komisję - niezależną komisję świecką, która mogłaby sięgnąć do archiwów kościelnych" - mówiła liderka N Katarzyna Lubnauer. Wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak (N) przekonywała zaś, że nieuchronność kary jest lepszym środkiem odstraszającym przestępców niż jej surowość. Barbara Chrobak (Kukiz'15) przekonywała, że projekt zawiera przede wszystkim zapisy, które mówią o ochronie dzieci. Według niej "jak najbardziej słuszne" jest zwiększenie kar za ten rodzaj przestępstw. O tym, że projekt zawiera wiele "błędów i absurdów" mówiła Joanna Scheuring-Wielgus (Teraz!). "Sto kilkanaście stron w trzy dni - to pokazuje prawdziwe oblicze PiS i prawdziwe oblicze pana, ministrze Ziobro. Wy pokazujecie, że stoicie po stronie księży pedofilów" - powiedziała. Ziobro: Daliście prezent pedofilom Ziobro odpowiadając na pytania posłów podkreślił, że przez lata rządów PO-PSL towarzyszyła bezradność i bezczynność w zakresie walki z przestępczością. "Daliście prezent pedofilom, skracając o pięć lat bieg przedawnienia. (...) Za każdym razem odmawialiście poparcia zmian uderzających w pedofilów, które przedkładaliśmy. To służyło pedofilom. Byliście partią, obozem wspierającym pedofili w tym sensie. Mieliście w nosie osoby pokrzywdzone; w głębokim poważaniu" - mówił Ziobro do opozycji. "Przez osiem lat rządziliście. Co zrobiliście wówczas by zaostrzyć odpowiedzialność karną wobec pedofilów w sutannach i bez sutanny? Mieliście w rękach cały aparat państwa i machinę ustawodawczą i nic. (...) Nie interesują was dzieci, was interesuje walka polityczna" - dodawał. Ponieważ w drugim czytaniu zgłoszono propozycje poprawek, zaopiniuje je jeszcze komisja ustawodawcza. Projekt zaostrzenia kar ws. pedofilii W projekcie główne zmiany dotyczące walki z pedofilią zakładają, że za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat, najbardziej zaburzonym sprawcom grozić będzie bezwzględne dożywocie, a zbrodnie pedofilskie nigdy nie będą się przedawniać. Zmiany zakładają również likwidację tzw. kar w zawieszeniu dla pedofilów, a w "rejestrze pedofilów" zostanie ujawniony zawód skazanych. Pozostałe zmiany w tym obszernym projekcie przewidują m.in. wprowadzenie elastycznego wymiaru kar. Resort zaproponował wyeliminowanie kary 25 lat pozbawienia wolności, stanowiącej odrębny rodzaj kary. Wydłużono natomiast karę terminowego pozbawienia wolności do 30 lat, pozostawiając jako dolną granicę tej kary 1 miesiąc. Możliwe ma stać się - w określonych przypadkach - orzekanie bezwzględnego dożywotniego więzienia bez możliwości wcześniejszego warunkowego zwolnienia. Propozycja wprowadza też nowe typy przestępstw za czyny, z których część nie była dotąd zagrożona karą. (PAP)