Od soboty (16 maja) można zobaczyć na YouTube film dokumentalny braci Sekielskich poświęcony problemowi wykorzystywania seksualnego dzieci przez duchownych. Sekielscy przedstawili w nim historię trzech mężczyzn, którzy jako dzieci byli wykorzystywani przez księdza Arkadiusza H. z Pleszewa w diecezji kaliskiej. Arkadiuszowi H. został we wrześniu 2019 roku postawiony zarzut dopuszczenia się wobec osoby małoletniej innych czynności seksualnych. "Jest to przestępstwo z artykułu 200 par. 1 kodeksu karnego, za które grozi do 12 lat pozbawienia wolności" - wskazała po publikacji filmu Prokuratura Krajowa. Biskup wiedział? W historii pojawia się jednak także inny istotny wątek tej sprawy - biskup Edward Janiak. Jak wynika z przedstawionych przez Sekielskich materiałów, w 2016 roku biskupa odwiedzili rodzice jednego z pokrzywdzonych. Rozmowa ta została zarejestrowana - na filmie widać, jak rodzice zgłaszają, że ich syn był molestowany przez księdza, a biskup wyprasza ich z pomieszczenia. W dokumencie ujawniono także, że po tych wydarzeniach biskup Janiak nie zgłosił sprawy do watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, choć taki obowiązek hierarchowie mają już od 2001 r. Reakcja na doniesienia nastąpiła dopiero w 2019 roku, kiedy ofiara zawiadomiła prokuraturę i wszczęte zostało śledztwo. Więcej o nowym dokumencie braci Sekielskich przeczytasz TUTAJ. To nie pierwsza tego typu sprawa Nazwisko biskupa Janiaka pojawia się także w innej sprawie związanej z molestowaniem dzieci przez księdza. Chodzi o byłego już księdza Pawła Kanię. W 2010 roku Kania został zatrzymany za posiadanie dziecięcej pornografii. Po tej sytuacji duchowny nie został wydalony z Kościoła, dalej sprawował swoją posługę. W 2015 roku został jednak skazany na siedem lat więzienia za wykorzystywanie seksualne ministrantów. Podczas pełnienia swoich kościelnych obowiązków, Kania był wielokrotnie przenoszony między różnymi parafiami, mimo sygnałów o skłonnościach pedofilskich. W filmie Sekielskich słyszymy, że i o tej sprawie musiał wiedzieć biskup Janiak, ponieważ pełnił wówczas funkcję biskupa pomocniczego w archidiecezji wrocławskiej, w której Kania długo działał. Bp Edward Janiak pytany w sądzie o to, czy przenosząc Kanię z diecezji wrocławskiej do bydgoskiej wiedział, że toczy się w jego sprawie postępowanie karne o czyny pedofilskie odpowiedział: "Nie mówię nie i nie mówię tak" - wynika z fragmentu posiedzenia ukazanego w filmie Sekielskich Oświadczenie kurii Do zarzutów o tuszowanie pedofilii w Kościele przez biskupa Janiaka odniosła się kaliska kuria, w której biskup jest ordynariuszem. "Kuria Diecezjalna w Kaliszu została poinformowana o wszczęciu postępowania przez prokuraturę w sprawie ks. Arkadiusza H. w grudniu 2018 roku. Od samego początku - mając na uwadze dobro pokrzywdzonych, którzy nie zgłosili się do kurii oraz widząc konieczność wyjaśnienia sprawy - podjęta została współpraca z prokuraturą zgodnie z przepisami prawa karnego. Jednocześnie wszczęto wstępne postępowanie kanoniczne, powiadomiono Kongregację Nauki Wiary, do której przekazano dokumenty śledztwa, udostępnione przez prokuraturę zgodnie z art. 156 § 5 k.p.k." - czytamy w oświadczeniu. "Ks. Arkadiusz H. został suspendowany przez biskupa kaliskiego, zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej (zakaz sprawowania sakramentów i noszenia stroju duchownego) za postępowanie, które miało mieć miejsce w latach 1994-2000" - czytamy dalej. "Odnosząc się do przedstawionych w filmie wydarzeń związanych z wizytą rodziców jednego z pokrzywdzonych, należy podkreślić, że miało to miejsce w 2016 roku, kiedy obowiązywały inne uregulowania prawne. Rodzice pokrzywdzonego w czasie wizyty w kurii usłyszeli, że powinien zgłosić się sam pokrzywdzony. Ukazane w filmie nagranie nie wyczerpuje całej rozmowy, brak jest stwierdzenia, że rodzice powinni jak najszybciej zgłosić sprawę do prokuratury" - wskazuje kuria. "Nawiązując do wątku sprawy ks. Pawła Kani, bp Edward Janiak pełnił w archidiecezji wrocławskiej posługę biskupa pomocniczego w zależności od biskupa diecezjalnego i jego decyzji" - dodaje. Po filmie Sekielskich abp Wojciech Polak zawiadomił Watykan w sprawie działań biskupa Janiaka. Zwrócił się on o wszczęcie "postępowania nakazanego przez motu proprio papieża Franciszka dotyczącego zaniechania wymaganego prawem działania".