Dzień Papieski będzie obchodzony w niedzielę, 11 października pod hasłem "Jan Paweł II - patron rodziny", a list jest będzie odczytany w niedzielę, 4 października we wszystkich kościołach w Polsce podczas mszy świętych. Autorzy listu zwracają uwagę, że w wielodzietnych rodzinach proces dojrzewania społecznego okazuje się "o wiele owocniejszy, a dziecko szczęśliwsze". "W dorosłym życiu licznemu rodzeństwu łatwiej wspierać starzejących się rodziców i być dla siebie pomocą" - podkreślają biskupi. Ubolewają jednocześnie nad tym, iż "wiele rodzin nie realizuje swych marzeń o potomstwie, ze względu na obawę o możliwość utrzymania". Zdaniem hierarchów niezrozumiała jest także "społeczna agresja" wobec rodzin wielodzietnych i "częsta propaganda ukazująca je jako zjawiska wyłącznie patologiczne". "Tymczasem są one wielką wartością dla Kościoła i narodu. Bezwzględnie konieczna jest prorodzinna polityka państwa" - przekonują biskupi. W ocenie hierarchów wielkim problemem jest także "nieustanna, choć czasami subtelna, innym zaś razem nachalna, a nawet agresywna, propaganda ideologii gender". "Wprowadza ona nie tylko zamęt w kwestiach etyczno-moralnych, ale również, co jest zdecydowanie poważniejsze, podważa sam akt stwórczy Boga. Uderza w decyzję Najwyższego o powołaniu do istnienia mężczyzny i kobiety, jako osób sobie równych w godności i jednocześnie wzajemnie siebie potrzebujących oraz dopełniających się. Podejmowane przez nich odmienne role społeczne wynikają z innej struktury biologicznej oraz psychiczno-duchowej obydwojga" - czytamy w liście. Biskupi podkreślają jednocześnie, że przeciwstawianie sobie mężczyzny i kobiety oraz ukazywanie ich wzajemnej relacji jako walki o wpływy i dążenie do dominacji trzeba ocenić "jako niebezpieczną drogę donikąd". "Czynią tak niestety różne nurty feministyczne. Szczęście płynące z małżeństwa kobiety i mężczyzny, radość z posiadania i wychowania dzieci w rodzinie jest nie do pogodzenia z zasadami ideologii głoszącej konieczność nieustannej walki pomiędzy płciami" - uważają biskupi. Hierarchowie przestrzegają w liście katolików, aby nie stosowali pozaustrojowego zapłodnienia in vitro, antykoncepcji i pigułek wczesnoporonnych. "Kościół nieustannie ocenia metodę sztucznego zapłodnienia jako niegodne człowieka". W ocenie biskupów, metody sztucznego zapłodnienia metodą in vitro "nie można określić mianem leczenia niepłodności, gdyż nawet po urodzeniu dziecka tą metodą kobieta pozostaje bezpłodna. Człowiek nie powinien przychodzić na świat w wyniku zabiegów biotechnologicznych lecz jako owoc miłości małżonków - ojca i matki. Zamiast promocji technologii in vitro Kościół zachęca do naprotechnologii, jako skutecznej, naturalnej metody leczenia niepłodności" - piszą w liście biskupi. Z wielkim niepokojem biskupi obserwują rosnące przyzwolenie społeczne na promocję i używanie środków antykoncepcyjnych oraz wczesnoporonnych, które wyrządzają ogromne szkody duchowe i zdrowotne. "Kościół jednocześnie przestrzega przed stosowaniem pigułki +dzień po+ i wzywa do zaprzestania jej dystrybucji. "Wielką odpowiedzialność moralną biorą na siebie ci, którzy dopuścili ten środek do obrotu" - podkreślają biskupi. Na zakończenie listu przytaczają słowa Jana Pawła II wypowiedziane w 1997 r. w Kaliszu podczas pielgrzymki do Polski. Papież wówczas powiedział: "Ani na chwilę nie zapominajcie o tym, jak wielką wartością jest rodzina. Dzięki sakramentalnej obecności Chrystusa, dzięki dobrowolnie złożonej przysiędze, w której małżonkowie oddają się wzajemnie, rodzina jest wspólnotą świętą".