Oświadczenie biskupa Andrzeja Suskiego przesłał w jego imieniu rzecznik kurii diecezjalnej w Toruniu ks. Paweł Borowski. "Biskup Andrzej Suski odrzuca zarzuty postawione mu w liście otwartym Toruńskiego Strajku Kobiet oraz przez p. Arkadiusza Brudzińskiego ze Stowarzyszenia Polska Laicka, dotyczące rzekomego ukrywania czynów pedofilskich trzech księży diecezji toruńskiej: Pawła K., Andrzeja S., Jarosława P." - napisano w oświadczeniu. Apel Stowarzyszenia Polska Laicka Jak wcześniej informowała PAP Stowarzyszenie Polska Laicka zwróciło się z apelem do marszałka województwa kujawsko-pomorskiego z PO i do posłów tej partii o pozbawienie bpa Suskiego - dziś biskupa seniora diecezji toruńskiej - tytułu honorowego obywatela województwa. Pismo do marszałka województwa Piotra Całbeckiego i posłów Tomasza Lenza, Arkadiusza Myrchy, Pawła Olszewskiego i Krzysztofa Brejzy z PO skierował Arkadiusz Brodziński ze Stowarzyszenia Polska Laicka. "W ostatnich dniach opinią publiczną w Polsce wstrząsnął film dokumentalny Tomasza Sekielskiego 'Tylko nie mów nikomu'. (...) Jednym z bohaterów tego dokumentu jest były biskup diecezji toruńskiej Andrzej Suski" - napisał w apelu do parlamentarzystów PO Brodziński. Wskazał ponadto, że bp Suski miał ukrywać przed organami ścigania przestępstwa popełniane przez jego podwładnego. "Nie zgłosił tego na policję i prokuraturę. Więcej, przenosił go z parafii na parafię, gdzie podległy mu ksiądz mógł popełnić kolejne przestępstwa i krzywdzić dzieci. Nigdy nie zainteresował się losem ofiar, nie zadeklarował pomocy czy wsparcia finansowego. W sensie moralnym jest współwinny, jego zachowanie można potraktować jako współudział w przestępstwie" - napisał Brodziński. Petycja Toruńskiego Strajku Kobiet Z petycją do władz miast Torunia, Lubawy, Chełmży, Nowego Miasta Lubawskiego i Jabłonowa Pomorskiego oraz do sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego zwrócił się Toruński Strajk Kobiet. Te samorządy nadały bowiem Suskiemu honorowe obywatelstwa. TSK chce odebrania tytułów biskupowi seniorowi. "Toruński biskup Andrzej Suski, obecnie biskup senior, przez kilka lat wiedział o pedofilskich czynach księży Pawła K., Andrzeja S. i Jarosława P. dopuszczających się przestępstw seksualnych na małoletnich. Pozostawał jednak głuchy na głosy ofiar, a ich oprawców, księży-pedofili, chronił, przenosząc z parafii do parafii, często w porozumieniu z innymi hierarchami kościelnymi" - wskazują autorzy petycji i listu otwartego do emerytowanego biskupa. Odpowiedź biskupa Do zarzutów formułowanych zarówno przez TSK jak i Stowarzyszenie Polska Laicka bp Suski odniósł się w czwartkowym oświadczeniu. "Przypadek Pawła K. nigdy nie był zgłaszany władzy diecezjalnej i nie dotyczy on diecezji toruńskiej. Natomiast w dwóch pozostałych przypadkach, bezpośrednio po ich formalnym zgłoszeniu, zastosowano w pełni obowiązujące wówczas procedury kościelne i przepisy prawa państwowego. Na czas postępowania wyjaśniającego obydwaj duchowni zostali pozbawieni swoich stanowisk duszpasterskich. Trybunał diecezjalny przeprowadził postępowania wyjaśniające, a dokumentacja została przesłana do Stolicy Apostolskiej. Ofiary przestępstw zostały pouczone o ich prawie do zgłoszenia sprawy w prokuraturze państwowej. W rezultacie tych działań jeden z duchownych został wydalony ze stanu duchownego dekretem potwierdzonym przez Stolicę Apostolską, drugi został suspendowany po prawomocnym wyroku sądowym, czyli nałożono na niego karę zakazującą wykonywania jakichkolwiek czynności kapłańskich. Obecnie odbywa karę więzienia" - napisano w oświadczeniu przesłanym przez ks. Borowskiego. Ponadto wskazano w nim, że nie jest prawdą również to, że bp Suski "nigdy nie zainteresował się losem ofiar, nie zadeklarował pomocy". "Kuria dysponuje potwierdzeniami opłat za terapię psychologiczną, udzielaną tak długo jak była ona potrzebna. Zarzuty stawiane byłemu biskupowi diecezji toruńskiej w sprawie tuszowania przestępstw pedofilii są bezpodstawne i naruszają jego dobra osobiste" - dodano w oświadczeniu.