W przemówieniu powitalnym Benedykt XVI przypomniał, że Jan Paweł II właśnie od Meksyku rozpoczął swe podróże po świecie na początku pontyfikatu. "Podczas tej krótkiej wizyty pragnę uścisnąć dłoń wszystkich Meksykanów i dotrzeć do wszystkich krajów i narodów latynoamerykańskich, reprezentowanych tu godnie przez wielu biskupów" - powiedział Benedykt XVI. "Przybywam jako pielgrzym wiary, nadziei i miłości. Pragnę utwierdzić w wierze wyznawców Chrystusa, umocnić ich w niej, zachęcić do jej ożywienia"- dodał papież. Podkreślił, że wierzący mogą być "zaczynem w społeczeństwie przyczyniając się do nacechowanego szacunkiem i pokojowego współżycia, opartego na niezbywalnej godności każdej osoby, stworzonej przez Boga i takiej, o której żadna władza nie ma prawa zapomnieć lub ją pomniejszać". "Ta godność wyraża się w sposób jasny w fundamentalnym prawie do wolności religijnej, w jej prawdziwym znaczeniu i pełnej integralności" - stwierdził Benedykt XVI odnosząc się wyraźnie do prac parlamentu Meksyku nad przepisami na temat wolności religijnej. "Ten kraj, ten kontynent wezwane są do tego, by żyć nadzieją w Bogu jako głębokim przekonaniem, przekształcając ją w nastawienie serca i konkretne zaangażowanie by podążać zjednoczeni ku lepszemu światu"- wskazał. Papież mówił, że misją wierzących i Kościoła jest odpowiadanie na potrzeby innych, pomoc cierpiącym głód, bezdomnym, chorym. "Nikt nie jest wykluczony z powodu swego pochodzenia bądź przekonań z tej misji Kościoła"- przypomniał. Papież zapewnił, że w czasie swej pielgrzymki będzie modlił się za tych, którzy "cierpią z powodu dawnych i nowych wrogości, uprzedzeń i form przemocy". Papież będzie wypoczywał przez dobę po ponad 13-godzinnym locie. Późnym popołudniem w sobotę miejscowego czasu ponownie spotka się z prezydentem Calderonem. W Meksyku Benedykt XVI pozostanie do poniedziałku, a następnie uda się na Kubę. Podczas swej wizyty w Meksyku Benedykt XVI będzie poruszał się opancerzoną limuzyną ważącą 5 ton. Media zauważają, że ten meksykański "papamovil" przypomina wyposażony w najnowsze systemy bezpieczeństwa i nazywany "bestią" samochód prezydenta Baracka Obamy.