Są to anglikanie sprzeciwiający się odejściu od tradycji, która niegdyś łączyła ich z katolikami: zakazu wyświęcania kobiet, dostępu kobiet do godności biskupiej, księży gejów i błogosławienia związkom tej samej płci. Na czele ordynariatu, który ukonstytuował się 15 stycznia stanął były anglikański biskup Richborough Keith Newton - obecnie ksiądz, choć nie biskup katolicki; święceń biskupich nie może uzyskać, gdyż jest żonaty. Jest on jednym z trzech byłych anglikańskich biskupów, którzy przeszli do nowego ordynariatu. - Rezygnacja z funkcji jest (dla anglikańskich duchownych - red.) bardzo poważną sprawą, ponieważ nie wszyscy wierni za nimi pójdą, tym bardziej, iż przyszłość jest niepewna, a ordynariat został dopiero co ustanowiony - powiedział katolicki biskup ordynariusz Brentwood Thomas McMahon cytowany przez BBC. W podobnym duchu ksiądz Newton wskazał, iż przejście anglikańskich duszpasterzy pod zwierzchność Stolicy Apostolskiej "wymaga wielkiej ufności i wiary". Wyraził przy tym nadzieję, że Kościół Anglii okaże wielkoduszność i umożliwi wspólnotom przechodzącym do nowego ordynariatu dalsze korzystanie z dotychczasowych świątyń. Zgodnie z terminarzem ustanowionym przez katolickich biskupów Anglii i Walii, byli anglikańscy duchowni i ich wierni pragnący wstąpić do ordynariatu, z początkiem Wielkiego Postu zostaną przyjęci jako kandydaci, a oficjalnie zostaną wyświęceni w Kościele katolickim w Wielkim Tygodniu. Na obecnym etapie nie wiadomo jeszcze, gdzie nowe wspólnoty będą się modlić. Ksiądz Newton mówi, iż każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie. Konwertyci będą mieli własną liturgię i nie będą integrowani z istniejącymi parafiami katolickimi. Duchowni żonaci nie będą mieli dostępu do godności biskupiej. Nie będą też otrzymywać regularnej pensji tak jak duchowni anglikańscy, choć będą mogli pracować w niepełnym wymiarze godzin jako kapelani np. w szpitalach, szkołach, więzieniach lub w organizacjach charytatywnych. Ordynariat będzie finansowany początkowo z datków. Tymczasem dwóch wpływowych duchownych anglikańskich kanonik Giles Fraser z katedry św. Pawła w Londynie oraz biskup Guildford Christopher Hill skrytykowali ustanowienie ordynariatu. Według tygodnika "Sunday Telegraph" pierwszy z nich porównał go do wrogiego przejęcia jednej spółki przez drugą, a drugi uznał, że Benedykt XVI pospieszył się z decyzją i wystarczająco jej nie skonsultował.