Doktor Paweł Borecki z Katedry Prawa Wyznaniowego Uniwersytetu Warszawskiego, wśród powodów laicyzacji wymienia względne, średnie poczucie bezpieczeństwa i poprawę statusu materialnego ludzi. - To zawsze przyśpiesza sekularyzację - dodaje w rozmowie z IAR.- Do tego dochodzą jeszcze przypadki pedofilii wśród duchownych. Całe szczęście nie tak liczne jak w Irlandii - podkreśla doktor Borecki. "Wyzwanie dla Kościoła" Odchodzenie wiernych to wyzwanie dla Kościoła. Zdaniem rozmówcy IAR, biskupi o podejściu podobnym do postawy prymasa Polski lub biskupa Grzegorza Rysia są w stanie spowolnić laicyzację. - Słyszałem jednak, że część naszych hierarchów chce po prostu przeczekać pontyfikat Franciszka, licząc, że po nim wszystko będzie jak dawniej - podkreśla doktor Borecki.Opublikowane dane wskazują na jeszcze jeden element. Wśród wiernych następuje polaryzacja. Z jednej strony mamy oznaki pogłębienia życia religijnego, więcej wiernych na mszach przyjmuje komunie, a z drugiej jest mniej ludzi na tych mszach. Polsce grozi gwałtowna laicyzacja? Czy Polsce grozi laicyzacja taka, jak na przykład w Niemczech, czy we Francji, gdzie w niedziele do kościoła przychodzi co piąty katolik? Tak, ale raczej nie nastąpi to szybko.- Jeżeli Kościół w Polsce uniknie skandali finansowych i obyczajowych laicyzacja nie będzie gwałtowna - uważa doktor Paweł Borecki. - Patrząc na statystyki ISKK warto też przypomnieć, że przed 1989 rokiem Kościół, jako ośrodek oporu przeciwko ówczesnej władzy, silnie jednoczył społeczeństwo. Różnice w światopoglądzie nie były wówczas tak istotne, jak teraz, gdy tego wroga już nie ma - podsumowuje Borecki.