Prymas Polski komentując sprawę Charamsy stwierdził, że jest to "osobisty dramat tego człowieka". - Przeczytaliśmy w sobotę wezwania biskupa pelplińskiego, który jest jego biskupem, żeby się za niego modlić - powiedział abp Wojciech Polak. Rzecznik Watykanu, ksiądz Federico Lombardi napisał w sobotę w komunikacie, że ksiądz Charamsa nie będzie mógł już pełnić funkcji w Kongregacji Nauki Wiary ani wykładać na papieskich uniwersytetach. Zaznaczył, że taka manifestacja duchownego w przeddzień synodu o rodzinie jest nieodpowiedzialna, bo może wywołać nieuzasadniony nacisk mediów na zgromadzenie synodalne. Podkreślił, że pozostałe decyzje wobec księdza Charamsy leżą w gestii biskupa. Diecezja pelplińska, skąd pochodzi kontrowersyjny duchowny, nie chce komentować tej sprawy. Jej rzecznik, ksiądz doktor Ireneusz Smagliński powiedział IAR, że upomnienie sformułowane przez biskupa to pierwszy krok procedury kanonicznej. Jak dodał, sprawa jest o tyle skomplikowana, że ksiądz Charamsa niemal całą swoją posługę kapłańską pełnił poza diecezją pelplińską. Dlatego rzecznik odmówił szerszego odniesienia się do tej, jak stwierdził, drażliwej sprawy. Ksiądz Krzysztof Charamsa po "coming oucie" chętnie udzielał wywiadów mediom.