Abp Polak w homilii podczas mszy odprawionej dla uczestników Pieszej Pielgrzymki Archidiecezji Gnieźnieńskiej nawiązał do odczytanego chwilę wcześniej wspomnienia Przemienia Pańskiego - modlitwy Chrystusa na górze Tabor, która odmieniła jego oblicze, objawiając Boga zgromadzonym wokół niego uczniom. "Wszystko to ma sens, cały ten wysiłek fizyczny, trud drogi, przemierzanie kolejnych kilometrów tylko tak naprawdę wtedy, kiedy jest wyjściem z Jezusem na górę. Pielgrzymka jest przecież po to, aby się modlić. Jest drogą modlitwy nie tylko dlatego, że waszemu pielgrzymowaniu towarzyszy modlitwa (...). Jest zawsze szansą do głębszej relacji z Panem Bogiem, a przez to zawsze do głębszej relacji z waszymi braćmi i siostrami" - wyjaśnił abp Polak. Prymas mówił, że nie chodzi o idealizowanie samego pielgrzymowania, któremu towarzyszą trud czy - nieraz nawet - przekraczanie siebie. Ostrzegł też, że pielgrzymkę można przejść niczego ostatecznie nie doświadczając, niczego w sobie nie widząc. "Trzeba się ocknąć" "Można pielgrzymować, choć w rzeczywistości tam niewiele się zmieni. Można, bo jesteśmy ludźmi wolnymi. Od tego, czy na tej pielgrzymce ockniemy się - jak tamci uczniowie Jezusa - będzie zależało, czy rzeczywiście zobaczymy ten skrawek Nieba na ziemi" - zaznaczył abp Polak. "Żeby to się dokonało, żeby tak było, żeby rzeczywiście dzisiaj na waszych jaśniejących obliczach jaśniejący blask Ducha Świętego można było zobaczyć - trzeba było pójść w drogę i trzeba było w tej drodze nauczyć się nie tylko powtarzać, ale dosłownie nauczyć się żyć, tak jak Ona, mówiąc: oto ja" - wskazał prymas, nawiązując do postawy Maryi odpowiadającej na wezwanie Ducha Świętego. Wyjaśnił, że postawa ta wynika z marzenia o miłości Jezusa. "Św. Piotr, jeden z tych, którzy widzieli jaśniejące oblicze Jezusa, ten skrawek Nieba na ziemi, powiedział kiedyś: myśmy nie poszli za wymyślonymi mitami" - zaznaczył. Piesza Pielgrzymka Archidiecezji Gnieźnieńskiej "Jest to przecież marzenie konkretne, które jest osobą, które płynie w naszych żyłach (...). To jest przecież życie, które promieniuje, które na tle tej życiowej płytkiej szarzyzny jaśnieje i świeci przez ludzi jaśniejących światłem Ducha Świętego. Nie są to jednak owoce naszego wysiłku, ale Ducha Świętego. (...) Całe te dni pielgrzymowania to było takie chwytanie owoców, które spadają z Nieba i które razem tworzą piękne drzewo, mocne drzewo - drzewo życia pełne owoców" - zakończył abp Polak. Piesza Pielgrzymka Archidiecezji Gnieźnieńskiej dotarła na Jasną Górę w poniedziałek. Biuro prasowe Jasnej Góry podało, że w pielgrzymce, która szła do Częstochowy pod hasłem "Oto ja", wzięło udział około tysiąca osób. Najstarszy z pątników miał 80 lat, a najmłodszy - dwa. W najbliższych dniach, aż do 14 sierpnia, niemal codziennie na Jasną Górę będą docierać liczne pielgrzymki z prawie wszystkich polskich diecezji. W najliczniejszych nadejdzie po kilka tysięcy osób. Kulminacja szczytu pielgrzymkowego nastąpi 13 i 14 sierpnia. 15 sierpnia pielgrzymi wezmą udział w uroczystościach święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny - w jednym z największych pod względem liczby pątników wydarzeń religijnych na Jasnej Górze. Kolejne pielgrzymki przybędą do częstochowskiego sanktuarium przed obchodzonym 26 sierpnia odpustem Matki Bożej Jasnogórskiej.