Mszy św. w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela przewodniczył w poniedziałek metropolita krakowski, kard. Stanisław Dziwisz, homilię wygłosił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Józef Michalik. - Nie możemy udawać, że nie widzimy nieuczciwości i intryg, że nie widzimy zaniku kultury i ducha w narodzie, że nie widzimy bezradności wobec mafijnych układów. Nie możemy milczeć, gdy o prawo do zabijania dziecka poczętego dobija się po międzynarodowych sądach matka i kiedy za nazwanie zabójstwa niewinnego, bezbronnego dziecka morderstwem karze się redaktora katolickiego pisma - mówił abp Michalik. - Nie możemy milczeć, widząc, jak salonowa stołeczna gazeta rozkłada ducha narodu i wszelkimi sposobami wmawia mu, że nowoczesność polegać będzie na wyrzeczeniu się honoru, miłości ojczystej ziemi, patriotyzmu, ewangelii i zbawczego krzyża - dodał. Hierarcha podkreślił, że św. Zygmunt Szczęsny Feliński, którego Kościół uważa za patrona na trudne czasy, pozostanie "prawdziwym prorokiem, który przyszedł do swoich, a swoi go nie przyjęli, bo żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie". W ocenie przewodniczącego KEP, każdy chrześcijanin, każdy ksiądz i każdy biskup, "musi w pewnych momentach stwierdzić, że nie może milczeć". - Dawniej i dzisiaj ludzie nie chcą słuchać proroków, stawiających wymagania bądź domagających się nawrócenia, bo łatwiej słucha się pochwał lub obietnic, nawet jeśli się domyślamy, że są one puste - podkreślił. Jego zdaniem, niełatwo przyjąć słowa o potrzebie wysiłku, pracy czy zmiany dotychczasowego życia. - Spróbujcie posłuchać kandydatów z kampanii przedwyborczych, którzy składają deklaracje i obietnice, wiedząc, że są nierealne - mówił abp Michalik. Biskupi polscy uczestniczący w obradach zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski podziękowali w poniedziałek za październikową kanonizację arcybiskupa Warszawy Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. Podczas mszy wystawione były relikwie świętego do tej pory przechowywane w Kaplicy Literatów w archikatedrze św. Jana Chrzciciela. W liście pasterskim przed uroczystościami kanonizacyjnymi biskupi ukazali go jako "wzór kapłana, którego postawa wzywa do odważnego wyznawania wiary, odnowy duchowej i wiernego trwania przy Chrystusie i Kościele". Poniedziałkowe dziękczynienie za kanonizację poprzedziło triduum modlitewne. Rozpoczęło się ono w piątek Drogą Krzyżową z relikwiami świętego Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, w sobotę w kościołach był odmawiany różaniec, a w niedzielę nieszpory. Abp Zygmunt Szczęsny Feliński żył w latach (1822-1895). Święcenia kapłańskie przyjął w Petersburgu. Od 6 stycznia 1862 roku przez 16 miesięcy był arcybiskupem Warszawy. W tym czasie przystąpił m.in. do reformy wychowania w seminariach duchownych. Choć nie popierał powstania styczniowego, to dzięki jego zabiegom Stolica Apostolska powstrzymała się od potępienia go, czego domagała się Rosja. Wobec represji, jakie miały miejsce po powstaniu, arcybiskup napisał do cara list w obronie Polaków. Został za to zesłany w głąb Rosji, do Jarosławia nad Wołgą. Po 20 latach został uwolniony, jednak nie pozwolono mu wrócić do stolicy. Ostatnie 12 lat życia spędził we wsi Dźwiniaczka na Podolu, poświęcając się pracy duszpasterskiej, społecznej i oświatowej. Zmarł w czasie jednej z podróży, 17 września 1895 roku, w pałacu biskupim w Krakowie. Proces beatyfikacyjny abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego rozpoczął Prymas Polski, kard. Stefan Wyszyński w 1965 roku. Beatyfikował go Jan Paweł II 18 sierpnia 2002 roku. 11 października 2009 roku w Watykanie został kanonizowany przez Benedykta XVI.