Przewodniczący Episkopatu Polski przypomniał głośną sprawę procesu w Strasburgu, dotyczącego zdjęcia krzyża we włoskiej szkole. - Powstała wielka awantura w Europie. Wiele państw europejskich, nawet Rosja, złożyło protest do Europy, że eliminowanie tego judeochrześcijańskiego etapu z historii Europy jest barbarzyństwem, jest cofaniem się, jest kłamstwem historycznym, że tak jak wszystkie inne wyznania do swego symbolu, chrześcijanie mają prawo do krzyża - powiedział podczas nocnej pasterki w Archikatedrze w Przemyślu (Podkarpackie). Podkreślił, że "Polska nie postawiła się wśród tych dziesięciu, broniących prawa do obecności krzyża na ścianach szkół czy urzędów". Powołując się na artykuł w "Rzeczpospolitej" zauważył też, że Unia Europejska wydała kalendarz dla uczniów, w którym są zamieszczone święta wszystkich religii, ale brak jest świąt chrześcijańskich: Bożego Narodzenia i Wielkanocy. - Jest Halloween, Święto Nauczyciela i rok muzułmański, są święta hinduskich, i nie tylko, religii. Bożego Narodzenia nie ma, Wielkanocy nie ma, wykreślone, niewygodne. Europa, która się wstydzi swoich korzeni, łatwo się skazuje na zagubienie. Jeśli oderwiemy się od fundamentów, łatwo popłyniemy z wodą, z chmurą, z powiewem wiatru - powiedział arcybiskup. Zaapelował do wiernych, aby nie pozwolili sobie na odebranie naszej europejskiej, polskiej, chrześcijańskiej kultury, wyrosłej z ewangelii, naszej tradycji narodowej, która nakazuje wszystkie wydarzenia odnosić do Boga. Przytoczył także przykład międzynarodowej instytucji powołanej do szerzenia kultury UNESCO, która występuje o naukę bezpiecznego seksu, aby od najmłodszych lat wprowadzać człowieka w życie seksualne. - To jest budzić instynkty, zaniżać kulturę. Kultura to integralny rozwój człowieka, to ciało, biologia, ale uporządkowana, zharmonizowana. To nie egoizm, to nie gra na instrumencie tylko biologii. Kultura to cały człowiek, to sumienie, to perspektywa nadprzyrodzoności, nieskończoności, transcendencja. To jest kultura, pokonywanie siebie, pokonywanie egoizmu - zaznaczył arcybiskup. Podkreślił też, że żłóbek betlejemski przypomina o trudnościach i cierpieniu oraz ich istotnej roli w życiu człowieka. Zauważył, że cierpienie jest próbą charakteru i egzaminem wierności Bogu. Przypomniał w tym miejscu słowa papieża Jana Pawła II, wypowiedziane po operacji w 1994 roku, w których dziękował Bogu i Maryi za cierpienie. - Myślę, że to jest wielkie przesłanie, żebym ja, patrząc niejednokrotnie na mój wybór do dawania świadectwa, do trudności, umiał dziękować Bogu za cierpienie, za trudność, za próbę. Bo jeśli jest krzyż w moim życiu, to jest Chrystus, który właśnie przez krzyż zbawia, Chrystus, który wszystko oddaje, i ja powinienem dać, to, co mogę, wszystko oddawać - powiedział arcybiskup.