Jak ujawnił, "doszły go słuchy, że papież zamierza przychylić się do jego prośby". Zastrzegł, że dokładna data nie jest jeszcze znana. Na początku lutego upłynie 25 lat od objęcia przez kard. Meisnera arcybiskupstwa Kolonii - największej niemieckiej diecezji, w której mieszka ponad 2 mln katolików. Meisner odmówił uczestniczenia w spekulacjach na temat swojego następcy. - Nie wypowiadam się o tym, co będzie po mnie - powiedział. Znany z konserwatywnych poglądów kardynał powiedział, że nie sądzi, by Kościół katolicki zdecydował się na dopuszczenie do komunii świętej osób, które po rozwodzie ponownie wstąpiły w związek małżeński. - Uważam, że jest to przejaw myślenia życzeniowego. Myślę, że taka jest nauka Kościoła. Papież nic tutaj nie zmieni. Jestem o tym przekonany - powiedział kard. Meisner dpa. Arcybiskupstwo we Fryburgu Bryzgowijskim wystąpiło niedawno z inicjatywą umożliwienia rozwodnikom udziału w spowiedzi i komunii. Jak pisze dpa, postawa papieża Franciszka stwarzała osobom zainteresowanym też pewne nadzieje, chociaż papież nie wypowiedział się konkretnie w tej sprawie. Kard. Meisner powiedział, że po przejściu na emeryturę chciałby nadal udzielać się jako duszpasterz, zastępując księży przebywających na urlopach. Joachim Meisner pochodzi z Wrocławia. Przed otrzymaniem z rąk papieża Jana Pawła II godności arcybiskupa Kolonii był między innymi biskupem Berlina i sufraganem Erfurtu w NRD. Należał do duchownych angażujących się w pojednanie polsko-niemieckie. Jak pisze dpa, z polskim papieżem łączyło go doświadczenie działalności w warunkach komunizmu.