Abp Głódź wygłosił orędzie wielkanocne w archikatedrze oliwskiej w Gdańsku. "Wielkanoc, używając języka wojskowego, można nazwać dniem zwycięstwa. Zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią, zwycięstwa życia nad śmiercią, dobra nad grzechem" - powiedział metropolita. Hierarcha podkreślił, że dziś w Polsce szczególnie konieczne jest "odnawianie oblicza ziemi". "Ojczyzna nasza, której korzeniem jest Chrystus - ten Stary Dąb, potrzebuje postaw klarownych, czytelnych, dynamicznych. Nie można stawiać tamy znakom życia chrześcijańskiego w tym narodzie" - powiedział. "Nie zdejmiemy krzyża ze ściany naszej ojczyzny, to znak zbawienia. To znak naszej ojczyzny. Kościół cały czas przez wieki służył narodowi w duchu poczucia odpowiedzialności za losy ojczyzny. I nie żądamy żadnych przywilejów, ani jakichkolwiek serwitutów. Żądamy normalności. Normalności w pełnieniu w sposób nieskrępowany naszej misji zbawczej" - dodał abp Głódź. Metropolita podkreślił, że Polska potrzebuje "ładu serc, ducha prawdy, ducha odpowiedzialności i życia w harmonii społecznej". "Otwórz swe serca Polsko na Chrystusa zmartwychwstałego. Zawierz mu swój los, zawierz mu swoją przyszłość, zawierz mu wszystko, co Polskę stanowi" - apelował. Abp Głódź przypomniał, że Kościół od wieków głosi prawdę o zmartwychwstaniu Jezusa. "Unosi chorągiew wysoko. Nie dla triumfalizmu - ku nadziei. I tak było w dziejach naszego narodu. Na emigracji i po powstaniu listopadowym biły radosne dzwony i śpiewno Alleluja, gdy rodziło się zgromadzenie księży zmartwychwstańców. Biły dzwony, gdy rodziła się ojczyzna w 1918 roku. Bił Dzwon Zygmunta po wyborze Jana Pawła II - papieża z rodu Polaków. I bił tenże dzwon, gdy Ojciec Święty odchodził do wieczności, ale ku nadziei, ku zmartwychwstaniu. I biły dzwony przed dwoma laty 10 kwietnia, po tragedii smoleńskiej" - powiedział hierarcha. Abp Głódź pozdrowił rodaków w ojczyźnie i na emigracji. Życzył błogosławieństwa i pokoju.