Co do tego, że pozycja faworyzowanego dotąd dziekana Kolegium Kardynałów z dnia na dzień słabnie, zgodne są wszystkie włoskie media. Dziennik "Il Messagero" wietrzy w tym szansę dla włoskich kandydatów. Gazeta wymienia w tym kontekście w pierwszej kolejności kard. Dionigi Tettamanziego, dodając jednak przy tym, że ten stosunkowo liberalny arcybiskup Mediolanu nie jest osobowością na miarę Karola Wojtyły. Zdaniem Włochów, ciągle mocnym kandydatem jest watykański sekretarz stanu, kardynał Angelo Sodano. Rosną też podobno szanse wikariusza Rzymu - kardynała Camillo Ruiniego. "La Repubblica" uważa, że jeśli dojdzie do starcia między Tettamanzim a Ruinim, to pewne jest, że następcą Jana Pawła II zostanie ktoś trzeci, np. kandydat z Ameryki Łacińskiej. Ta gazeta pisze też o buncie wśród starszych kardynałów. Purpuraci, którzy ukończyli 80 lat, są ponoć niezadowoleni, że nie mogą brać udziału w głosowaniu. "Corierre della Sera" skupia się natomiast na długości konklawe. Według gazety, może być ono krótkie - tak jak to, w czasie którego wybrano Karola Wojtyłę - i zakończyć się nawet już w środę. W opinii dziennika wskazuje na to podobieństwo obecnej sytuacji do tej z 1978 roku, kiedy też nie było jednej zdecydowanej orientacji czy porozumienia wśród kardynałów i zwyciężyła wyrazista osobowość. Kolejne spekulacje na temat możliwych wyników konklawe pojawiają się we włoskich mediach codziennie. Dziennikarze nie zniechęcają się nawet tym, że jeszcze nigdy nie udało im się przewidzieć wyników elekcji biskupa Rzymu. Zobacz raport specjalny "Jan Paweł II"