Coke Live to festiwal specyficzny: długo poszukiwał swojej tożsamości, eksplorując początkowo obszary hiphopowo-popowe, a następnie flirtując z publicznością indie rockową. Krakowska impreza, choć kameralna w porównaniu z Open'erem, co roku zaprasza jedną supergwiazdę, która przyciąga na lotnisko Muzeum Lotnictwa po 30-40 tysięcy widzów. W poprzednich latach mieliśmy okazję oklaskiwać Muse, Kanye Westa, The Killers (dwukrotnie), Jaya Z czy Rihannę. Tym razem gwiazdą numer jeden będzie Florence And The Machine, czyli projekt rudowłosej Florence Welch. We wszystkich głosowaniach na najbardziej pożądaną koncertowo gwiazdę w Polsce wygrywała właśnie ona. "Rolling Stone" umieścił 26-letnią Florence w gronie 50 najlepszych wykonawców na żywo. Zobacz teledysk "No Light No Light" Florence And The Machine: Ognistowłosa wokalista przypomina postać żywcem wyjętą z obrazów prerafaelitów. Takie też są jej teledyski i koncerty - niezwykle plastyczne i artystyczne. Również monumentalne, do czego przyczynia się potężny głos jak dzwon Florence i niepozbawione patosu przeboje. Nazwa "Florence And The Machine", zapisywana również jako "Florence + The Machine" wywołuje często pewną konsternację: jedni traktują ją jako pseudonim artystyczny Florence Welch, inni jako pełnoprawny zespół. Konsternacja jest całkowicie uzasadniona, ponieważ odpowiedź leży gdzieś pomiędzy. Florence - wiadomo, skąd to się wzięło. Od Florence Welch, głównej bohaterki. Natomiast "Machine" to pseudonim Isabelli Summers, która współkomponuje utwory i gra na klawiszach. Wikipedia opisuje Florence And The Machine jako zespół złożony z Florence, Isabelli i towarzyszących im muzyków, z kolei oficjalna strona projektu cały czas pisze o Florence w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Prawda, że pokręcone? Zespół czy nie, Florence And The Machine bez dwóch zdań będzie największą gwiazdą tegorocznej edycji Coke Live. Ale nie jedyną. Rolę headlinera pierwszego dnia powierzono szkockiej grupie Franz Ferdinand, znanej przede wszystkim z przebojów "Take Me Out" i "No You Girls". Ich występ poprzedzą inni Szkoci - członkowie grupy Biffy Clyro, która wydała w tym roku świetnie sprzedający się na Wyspach album "Opposites". W ten wyspiarski desant wpisują się również Anglicy z The Cribs, prywatnie dobrzy znajomi muzyków Franz Ferdinand. Wśród zagranicznych gwiazd Coke Live znalazł się także słynny hiphopowy skład Wu-Tang Clan, przez "Rolling Stone" określony najlepszy raperskim zespołem wszech czasów. Możemy być pewni, że RZA, Ghostface Killah, GZA, U-God, Masta Killa, Reakwon, Method Man i Inspectah Deck usatysfakcjonują fanów rapu, którzy co roku mają na Coke Live liczną reprezentację. Listę przyjezdnych gości uzupełniają dwie cenione wokalistki - Rosjanka z Nowego Jorku Regina Spektor i brytyjska gwiazda muzyki elektronicznej Katy B. Na scenach Coke Live zobaczymy także trzy najgorętsze nazwiska młodego pokolenia polskich artystów: to oczywiście Monika Brodka, Mela Koteluk i Dawid Podsiadło. Warto też wybrać się na koncert zbierającej świetne recenzje grupy Tres.B. Relacje z festiwalu, wywiady, zdjęcia i materiały wideo będą pojawiać się już w nocy w naszym raporcie specjalnym. Portal INTERIA.PL jest patronem medialnym festiwalu Coke Live.