Prezydent Andrzej Duda przyjął w piątek dymisję rządu Beaty Szydło i desygnował na premiera Mateusza Morawieckiego. Według doniesień medialnych, w poniedziałek ma nastąpić zaprzysiężenie nowego premiera; a we wtorek Sejm ma głosować nad wotum zaufania dla nowego rządu. W poniedziałek w TVN 24 Czarnecki zapowiedział, że w najbliższy czwartek premier Morawiecki uda się do Brukseli, gdzie będzie reprezentował Polskę na szczycie UE. "Mogę powiedzieć, że według mojej wiedzy, pan premier Morawiecki z pierwszą wizytą bilateralną pojedzie do naszego sojusznika, (...) w ramach <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trojkat-weimarski,gsbi,2054" title="Trójkąta Weimarskiego" target="_blank">Trójkąta Weimarskiego</a>, czyli do Francji" - powiedział Czarnecki. "Zaproszenie wyszło ze strony francuskiej, od pana prezydenta <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-emmanuel-macron,gsbi,12" title="Emmanuela Macrona" target="_blank">Emmanuela Macrona</a>; pan premier Morawiecki to zaproszenie przyjął" - powiedział. Jak zapewnił, wizyta ta "nastąpi jeszcze w tym tygodniu". "Zmiany będą w styczniu" Pytany o zamiany personalne w rządzie, europoseł <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ryszard-czarnecki,gsbi,2613" title="Ryszard Czarnecki" target="_blank">Ryszard Czarnecki</a> (PiS) powiedział, że z tego, co słyszał, "pan premier Morawiecki docenia pracę ministrów" i na razie żadnych zmian personalnych nie będzie. "Zmiany będą w styczniu" - dodał. Czarnecki zdementował także informacje medialne, że w poniedziałek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, minister Krzysztof Szczerski, zostanie mianowany szefem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zajmując miejsce ministra Witolda Waszczykowskiego. "Minister Waszczykowski może spać spokojnie, bo ciężko pracował dla dobra Rzeczypospolitej" - zapewnił Czarnecki. Później w porannym paśmie "Poranka Rozgłośni Katolickich", Czarnecki powiedział, że "pan minister Waszczykowski będzie do stycznia pracował na pewno, a czy dalej (będzie pracował) - to już decyzja pana premiera". Dopytywany w TVN 24, czy sam zostanie szefem któregoś z resortów i obejmie tekę ministra w rządzie Mateusza Morawieckiego, Czarnecki odpowiedział, że "będzie kontynuował swoją pracę, jako wiceszef europarlamentu reprezentujący Polskę". Czarnecki odniósł się także do ewentualnej dymisji szefa MON <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoniego Macierewicza" target="_blank">Antoniego Macierewicza</a>. "Nie słyszałem, żeby miało go (Macierewicz) w rządzie zabraknąć" - powiedział. "Z tego co słyszę, dalej będzie członkiem rady ministrów odpowiedzialnym za resort obrony narodowej" - dodał. "Nie słyszałem o emeryturze prezesa" Polityk, odnosząc się do zmian w rządzie, ocenił, że ustępująca premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-beata-szydlo,gsbi,19" title="Beata Szydło" target="_blank">Beata Szydło</a> "miała wiele zalet". "Wielki szacunek (dla niej) za jej pracę i za styl w jakim odeszła" - powiedział. Według niego, "styl w jakim odeszła" Beata Szydło, pokazuje, że "zachowała wielką klasę". Czarnecki powiedział także, że Beata Szydło zostanie w rządzie i będzie wicepremierem. Na pytanie, czy będzie wicepremierem bez teki, powiedział: "Te spekulacje na pewno rozwieje pan premier Morawiecki". "Ja tylko powiem, że mieliśmy w najnowszej historii Polski dwa przypadki, kiedy było dwóch wicepremierów bez teki" - zaznaczył. Polityk zdementował także spekulacje, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-kaczynski,gsbi,3" title="Jarosław Kaczyński" target="_blank">Jarosław Kaczyński</a> wkrótce może przestać być prezesem PiS. "Nie ma możliwości, by (Jarosław Kaczyński) ustępował; nie słyszałem o emeryturze prezesa" - powiedział.