Prawie 75% kobiet w Polsce jest zdania, że zgrabna figura to recepta na zawodowy sukces. Zdanie to podziela blisko dwie trzecie Polaków, którzy nie mają wątpliwości, że ich wygląd wpływa na to jak są oceniani. I nie chodzi tu tylko o rozmowę kwalifikacyjną - zgrabna figura ma mieć również decydujący wpływ na ocenę pracy, stosunek przełożonego do realizacji zadań i pracę z klientem. Czy dzieje się tak tylko w Polsce? Nie. To problem globalny. Wykazano, że kobiety w USA zarabiają różnie, w zależności od wagi i atrakcyjności sylwetki. Pracowniczki o nieco okrąglejszych kształtów muszą pogodzić się z ponad 5-procentową obniżką uposażenia i ostrzejszą oceną swoich wyników. To jednak nie wszystko. Najbardziej otyłe pracowniczki dostaną ledwie trzy czwarte pensji swoich szczupłych koleżanek. Jak wielki jest to problem dla kobiet, niech świadczy fakt, że... niemal nie pojawia się on u mężczyzn! Pracownicy, nawet ci bardzo szerocy i wyraźnie otyli, odbierają co miesiąc pensję zaledwie nieco ponad 2% niższą. Jak to możliwe? Skąd bierze się aż taka różnica? Socjolodzy uważają, że samo pojawienie się różnicy między zarobkami otyłych i szczupłych jest wynikiem dążenia do perfekcji społeczeństwa wychowanego w kulturze euro-amerykańskiej. Dodatkowo wizerunek osoby chudej jako zdrowej, szczęśliwej, aktywnej i atrakcyjnej towarzysko jest wzmacniany przez telewizję i prasę. A Ty jak sądzisz? Czy bycie otyłym to świadomy wybór?