Politolog Wadym Karasiow uważa, że po zorganizowanych przez separatystów pseudowyborach w Donbasie ujawniła się nowa rzeczywistość geograficzna. Samozwańcze republiki doniecka i ługańska pozostają w składzie Ukrainy, ale faktycznie otrzymały quasi-niepodległość.
Region ten czeka los Naddniestrza - uważa politolog, dyrektor Kijowskiego Instytutu Polityki Globalnej Wadym Karasiow i dodaje, że "mieszkają tam ludzie z ukraińskimi paszportami, nasi obywatele, tam nadal będzie obowiązywała hrywna, na razie nikt nie mówi o wprowadzeniu nowej waluty, czy nowego obywatelstwa".
Innego zdania jest Taras Berezoweć. W jego opinii Donbas przypomina nie Naddniestrze, ale ukraińską Somalię. Jak mówi, Somalia jest krajem, gdzie władza znajduje się w rękach bandytów.
"Podobna sytuacja jest dziś w Donbasie. Obszary kontrolowane przez bojowników przekształcają się w republiki piratów, gdzie rządzi tylko prawo siły" - uważa ekspert.
Nieuznawane przez wspólnotę międzynarodową wybory w Donbasie zaostrzyły sytuację na wschodzie Ukrainy. Prezydent Petro Poroszenko podkreślił, że Ukraina chce pokojowego rozwiązania konfliktu, ale jest przygotowana na każdy scenariusz.