"Aktywna faza operacji jest kontynuowana od świtu. Nie zatrzymujemy się" - napisał Awakow na Facebooku. Dodał, że siły ukraińskie opanowały wieżę telewizyjną w Kramatorsku, położonym niedaleko opanowanego przez separatystów Słowiańska. W nocy z piątku na sobotę szef ministerstwa obrony Ukrainy gen. Mychajło Kowal poinformował, że okrążeni przez siły antyterrorystyczne separatyści prorosyjscy w Słowiańsku na wschodzie kraju poprosili o negocjacje z władzami w Kijowie. - Czując, że krąg wokół nich się zaciska, terroryści wyrazili gotowość do negocjacji, ale strona ukraińska może to rozpatrywać tylko pod jednym warunkiem: całkowitego wstrzymania działalności terrorystycznej i wydania dywersantów, którzy brali bezpośredni udział w ciężkich przestępstwach - powiedział minister. Uzbrojeni w pałki i broń palną zaatakowali pochód W piątek w Odessie w starciach na ulicach pomiędzy zwolennikami jedności Ukrainy a uzbrojonymi prorosyjskimi demonstrantami zginęły cztery osoby, aby wiele zostało rannych. Do starć doszło, gdy kilkuset prorosyjskich demonstrantów, w kaskach i uzbrojonych w pałki i broń palną, zaatakowało idący przez centrum miasta pochód złożony z ok. 1500 zwolenników władz w Kijowie. W czasie walk w Odessie rzucano płytami chodnikowymi, koktajlami Mołotowa i ładunkami wybuchowymi. Według agencji Interfax-Ukraina milicja zatrzymała ponad 130 osób. W pożarze zginęło 31 osób Tego samego dnia w pożarze w siedzibie związków zawodowych w mieście w pożarze zginęło 31 osób. Według mediów, gmach był sztabem sił prorosyjskich i najprawdopodobniej został podpalony przez kibiców klubów piłkarskich z Odessy i Charkowa. Wcześniej spalone zostało miasteczko namiotowe zwolenników separatyzmu na placu Kulikowe Pole. Łącznie w piątek w Odessie rannych zostało ponad 200 osób, w tym 22 milicjantów. W mieście od 3 do 5 maja ogłoszono żałobę.