Trwają ataki w okolicach Doniecka, Ługańska i Debalcewa. Donieckie lotnisko jest atakowane jedynie z dużej odległości. Ukraiński sztab twierdzi, że separatyści i Rosjanie boją się zbliżać na odległość mniejszą niż strzał z broni automatycznej - po tym, jak na początku tygodnia ponieśli w walkach bardzo duże straty. Strona ukraińska mówi nawet o trzystu zabitych Rosjanach. Fakt ten pośrednio potwierdza obserwowane od wtorku ożywienie rozmów pokojowych. Według przedstawicieli obu stron, od 9 grudnia ma obowiązywać kolejne zawieszenie broni. Jeśli będzie ono przestrzegane separatyści i ukraińscy żołnierze mają wycofać ciężki sprzęt wojskowy na 15 kilometrów z każdej strony linii frontu. Jeśli Ukraińcy nadal będą kontrolować lotnisko, będzie to oznaczać, że separatyści będą musieli wycofać taki sprzęt z większej części Doniecka.