- Dostrzegliśmy oznaki przemieszczania. Za wcześnie, by stwierdzić, dokąd się przemieszczają, ale wiemy, że siły, które pozostają przy granicy, są bardzo znaczne pod względem liczby, o dużym potencjale i zdolnościach do zastraszenia - powiedział amerykański generał na konferencji prasowej. W poniedziałek służba prasowa Kremla poinformowała, że prezydent Rosji Władimir Putin nakazał wycofanie do miejsc stałej dyslokacji wojsk, które uczestniczyły w ćwiczeniach na terytorium trzech obwodów graniczących z Ukrainą - rostowskiego, biełgorodzkiego i briańskiego. Doniesień tych początkowo nie potwierdzały ani NATO, ani Pentagon. W czwartek rosyjskie ministerstwo obrony powiadomiło w komunikacie, że Rosja wycofała personel i sprzęt wojskowy znad granicy z Ukrainą z wykorzystaniem 15 samolotów transportowych i 20 pociągów. Wcześniej w czwartek sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen napisał na swoim profilu na Twitterze, że Sojusz zarejestrował ograniczone ruchy rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą, które mogą wskazywać na początek wycofywania się.