- Musimy się zjednoczyć, by pokonać ideologię dżihadu, która napędza tak barbarzyńską organizację jak Państwo Islamskie - stwierdziła Clinton. Dodała, że same modlitwy już nie wystarczą. - Nie jesteśmy jednak w stanie wojny z islamem. Jesteśmy przeciwko przemocy ekstremistów, jesteśmy przeciwko tym, którzy wykorzystują religię w imię władzy i ucisku - podkreśliła Hillary Clinton. USA odpowiedzialne Uczestniczący w debacie, obok Clinton i byłego gubernatora stanu Maryland Martina O'Malley'a, senator Bernie Sanders, który sam siebie nazywa "socjalistą", powiedział, że to USA są odpowiedzialne za obecną sytuację. - Katastrofalna inwazja na Irak, której byłem zdecydowanie przeciwny, całkowicie zdestabilizowała region i doprowadziła do powstania Państwa Islamskiego - powiedział Sanders. Przypomniał on, że w 2003 roku Hillary Clinton głosowała za upoważnieniem ówczesnego prezydenta USA George'a W. Busha do użycia siły wobec Iraku. Ameryka i Francja: Pełna współpraca Departament Sprawiedliwości, przy wsparciu FBI i innych agencji, współpracuje z władzami Francji w celu zdobycia informacji, które mogą mieć istotny związek z zamachami w Paryżu- poinformował w sobotę urzędnik amerykańskiego resortu sprawiedliwości. W zamachach w stolicy Francji zginęło 129 osób. Wśród zabitych jest amerykańska studentka, 20-letnia Nohemi Gonzalez. Wielu Amerykanów zostało rannych. Już w piątek prezydent Barack Obama określił zamachy w Paryżu "okropną próbą sterroryzowania niewinnych ludzi". Zapewnił, że USA są gotowe dostarczyć Francji każdą niezbędną pomoc, by pociągnąć sprawców do odpowiedzialności.