W ataku zginęło 20 zagranicznych turystów, w tym trzech Polaków, a także trzech Tunezyjczyków. Terroryści strzelali do zwiedzających i do ludzi w autobusach zaparkowanych przed gmachem. Do zamachu przyznało się radykalne ugrupowanie Państwo Islamskie, kontrolujące znaczne obszary w Syrii i Iraku. Jednak także powiązane z Al-Kaidą organizacje zbrojne w Tunezji opublikowały w mediach społecznościowych szczegóły dotyczące ataku. Był to najpoważniejszy zamach wymierzony w cudzoziemców w Tunezji od 13 lat. W ataku bombowym przeprowadzonym przez Al-Kaidę w pobliżu synagogi na wyspie Dżerba w 2002 roku zginęło 21 ludzi: 14 Niemców, dwóch Francuzów i pięciu Tunezyjczyków. Czytaj więcej w: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-zamach-w-tunezji/" target="_blank">RAPORT SPECJALNY: ZAMACH W TUNEZJI</a>