Jak podkreślił, problem imigracji będzie tematem większej debaty, ponieważ Francja musi pomyśleć nad zmianami. "Imigracja w obecnej formie jest źródłem kłopotów z integracją, co z kolei prowadzi do komunitaryzmu, kładącego największy nacisk na znaczenie wspólnot i identyfikowanie się z własną społecznością" - mówił. "Ludzie, którzy są sprawcami zamachów, mogą się ukrywać właśnie za pojęciem komunitaryzmu" - dodał były prezydent. W niedzielnych demonstracjach przeciwko terroryzmowi, które zorganizowano we Francji po ostatnich zamachach, wzięło udział co najmniej 3,7 mln osób. W Paryżu, w "marszu republiki", uczestniczyło około 1,2 mln osób.