Dave Duncan wyjaśnił Polskiemu Radiu, że wskazana przez niego suma - 191 216 funtów - to data śmierci polskiego kierowcy - 19 - 12 - 16. Duncan dziękuje wszystkim darczyńcom, a szczególnie Polakom, którzy uzbierali lwią część pieniędzy. - Nie znam dokładnej liczby, ale myślę, że co najmniej trzy czwarte pochodzi od Polaków - zaznaczył. Jednocześnie rozwiał zgłaszane wcześniej wątpliwości, jaką drogą uzbierane pieniądze trafią do pani Zuzanny Urban. Nie może ona otrzymać ich przelewem, ale musi formalnie zostać beneficjentem konta, jego właścicielką, dopełniając formalności w bardziej dogodnym momencie, po pogrzebie męża. Dave Duncan nie ma za złe tym Polakom, którzy na stronie zbiórki zarzucali mu niskie pobudki. Jak stwierdził, negatywne wpisy pojawiały głównie na początku kampanii, kiedy mogło się zdawać, że ktoś chce zarobić na śmierci polskiego kierowcy. -Teraz to minęło, a sceptycyzm nie przeszkodził wziąć udziału w zbiórce nawet autorom negatywnych wpisów - zaznaczył.