Justyna Mastalerz, Interia.pl: Zarówno PiS, jak i Koalicja Obywatelska mówią, że "wygrali" wybory. Kto więc może czuć się zwycięzcą? Dr Piotr Chrobak, politolog z Uniwersytetu Szczecińskiego: - Patrząc na pierwsze sondażowe wyniki, trzeba przyznać, że PiS cały czas cieszy się dużą popularnością. Z pewnością duży wpływ miało bardzo duże zaangażowanie się premiera Morawieckiego w tę kampanię. Jak widać, kampanii PiS nie przeszkodziło nawet opublikowanie tzw. taśm prawdy z udziałem Morawieckiego, a przynajmniej nie w takim stopniu, jak oczekiwaliby jego przeciwnicy. PiS ma więc powody do zadowolenia pomimo przegranej Patryka Jakiego w Warszawie? - Przewidywane zwycięstwo PiS w dziewięciu sejmikach, a Koalicji Obywatelskiej w siedmiu, na pewno cieszy władze PiS, bo to dobrze prognozuje na przyszłość. Jeżeli przyjmiemy tezę, że wybory samorządowe, zwłaszcza na poziomie sejmików, które są najbardziej upartyjnione, miały pokazać, czy Polacy zgadzają się z reformami rządu PiS, to Jarosław Kaczyński wraz z Mateuszem Morawieckim mają powody do zadowolenia. Prognozowane wyniki pokazują, że PiS ma realną szansę na uzyskanie reelekcji w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. To też jest bardzo ważny sygnał dla opozycji, która powinna dobrze przemyśleć swoją dalszą wyborczą strategię oraz taktykę. PiS wygrywa w sejmikach, ale rządzić będzie PO z PSL?- Taki scenariusz jest możliwy. Uzyskanie najlepszego wyniku wyborczego wcale nie oznacza, że PiS będzie sprawował władzę w każdym z dziewięciu sejmików. Jeżeli PiS nie zdobędzie ponad 50 proc. mandatów, to ważne będą zdolności koalicyjne tego ugrupowania. Może się okazać - podobnie jak w poprzednich wyborach - że Platforma mimo zdobycia mniejszej liczby głosów, będzie w stanie uzyskać większość i stabilnie wraz z Nowoczesną i ludowcami sprawować władzę. Sondaż exit poll przyniósł sensacyjny wynik w Warszawie. Spodziewał się pan rozstrzygnięcia już w pierwszej turze? - Spodziewałem się, że Rafał Trzaskowski pokona Patryka Jakiego dopiero w drugiej turze. Jaki bardzo mocno zaangażował się w kampanię, która była prowadzona bardzo sprawnie, więc tym bardziej jest to zaskakujące. Widocznie kampania negatywna, jaka była prowadzona przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu, nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. Mało tego - patrząc po pierwszych sondażach - przyniosła raczej odwrotny efekt. Z drugiej strony warszawiacy albo nie oceniają źle Hanny Gronkiewicz-Waltz, albo uznali, że Rafał Trzaskowski nie będzie "kopią" pani prezydent. Ponadto ten wynik pokazuje, jak silną pozycję ma Platforma w stolicy. W Łodzi to Hanna Zdanowska pokazała swoją silną pozycję. - Tak, rewelacyjny wynik Hanny Zdanowskiej w Łodzi jest równie zaskakujący zwłaszcza, jeżeli weźmiemy pod uwagę, jak mocno była krytykowana przez niektórych polityków z konkurencyjnych ugrupowań. Jak widać, mieszkańcy Łodzi są zadowoleni ze swojego prezydenta i żadna czarna kampania tego nie zmieni. Wielkim zaskoczeniem okazały się też wyniki w Gdańsku. Jarosław Wałęsa okazał się wielkim przegranym... - Widać, że nie pomogła tu magia nazwiska. Sondażowe wyniki wskazują na wyjątkowo wysoką frekwencję. - Frekwencja będzie rzeczywiście rekordowo wysoka, co może oznaczać, że coraz brutalniejszy konflikt między PiS a opozycją doprowadza do coraz ostrzejszych podziałów między Polakami, a to z kolei działa mobilizująco na uczestnictwo w wyborach. Pytanie tylko, czy ludzie idą głosować na ugrupowanie, które z jakichś powodów cenią, czy raczej przeciwko partii, z której działaniami się nie zgadzają... Wyniki exit poll mogą się różnić od tych właściwych, które Państwowa Komisja Wyborcza oficjalnie ogłosi dopiero we wtorek albo środę?- Mieliśmy już przypadki, że sondaże nie zawsze pokrywały się z rzeczywistością, więc zawsze istnieje ryzyko, że wynik może być inny, niż przewidywany. Badania exit poll są jednak bardziej wiarygodne, niż te robione przed wyborami. Oczywiście musimy pamiętać, że pokazują one tylko pewną tendencję. Jeżeli wyniki exit poll pokazują, że jedno ugrupowania minimalnie wyprzedza inne, to ostateczny wynik trudno przewidzieć.