Prezes PiS ocenił, że po 1989 r. Warszawa rozwijała się bez planu, w sposób chaotyczny, wśród nadużyć, z "narastającą patologią przestępczością". "Podjął z tym walkę Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy, dokonał licznych zmian, podjął różne inicjatywy, takie jak Muzeum Powstania Warszawskiego, jak Centrum Nauki Kopernik, jak przebudowa Krakowskiego Przedmieścia" - mówił Kaczyński. "Przyszedł czas naprawdę bardzo już zły, można powiedzieć, że wszystko wróciło i to wróciło w formie bardzo zaostrzonej, rządy pani (Hanny) Gronkiewicz-Waltz, rządy, których symbolem jest afera reprywatyzacyjna - wielki rabunek Warszawy, Polaków, zwany reprywatyzacją" - zauważył lider PiS. Kaczyński chwali Jakiego Podczas swojego wystąpienia lider PiS nawiązywał do osoby kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego. Podkreślił, że jest to człowiek "gigantycznej energii, ogromnej pomysłowości i taki, który w różnych dziedzinach potrafi realizować to, co zamierzył". "Takiego człowieka potrzebuje Warszawa" - oświadczył Kaczyński. "Człowieka wielkiego planu dla Warszawy, bo Polska zasługuje w końcu, aby mieć wielką stolicę. Dobrze zorganizowaną, przystosowaną do potrzeb mieszkańców, służącą także wszystkim tym celom, z którymi związana jest stołeczność, a przede wszystkim piękną" - zaznaczył. "To proszę państwa można zrobić, ta kadencja będzie trwała pięć lat, a przecież może trwać i 10 (lat)" - zauważył Kaczyński. Jak dodał, później "pan Patryk będzie gdzieś tam wysoko, jeszcze wyżej niż prezydentura Warszawy". Prezes PiS ocenił, że jeśli w Polsce szukać prawdziwych ludzi czynu, "przemyślanego, zorganizowanego, racjonalnego, to naprawdę <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-patryk-jaki,gsbi,20" title="Patryk Jaki" target="_blank">Patryk Jaki</a> należy do tej maleńkiej grupy (...) tych, którzy to wszystko potrafią" - zapewnił. "Dlatego jeśli Warszawa ma przeżyć przełom, nowy początek, początek dobrych czasów, koniec tych wszystkich nieszczęść, o których mówiłem, to musi być tak, by 21 października 2018 r., a najpóźniej 4 listopada prezydentem Warszawy został Patryk Jaki" - powiedział Kaczyński. W tym kontekście lider PiS nawiązał do swojego zmarłego brata Lecha Kaczyńskiego. "Wydawało się niemożliwe, ale przecież kiedyś Lech Kaczyński stanął do walki o prezydenturę Warszawy, wygrał, później o prezydenturę Polski - wygrał. Patryk Jaki też zwycięży. Zwyciężymy" - mówił prezes PiS. Prezes PiS o Trzaskowskim Prezes PiS wymieniając problemy, z jakimi mierzy się Warszawa mówił o anarchii budowlanej, rządach deweloperów, budowaniu gmachów, które w żaden sposób nie łączą się z architekturą otoczenia, w szczególności tą zabytkową. "Czasem wydaje się, że sytuacja jest beznadziejna. Partia, która rządzi w tej chwili w Warszawie wystawiła przecież kolejnego kandydata, kandydata, który był szefem sztabu pani Gronkiewicz-Waltz, a więc można rzec wszystko po staremu. Ale w historii Warszawy bywały też momenty dobre: był marszałek Bieliński w XVIII wieku, był prezydent Stefan Starzyński, był mój świętej pamięci brat. Często w trudnej sytuacji jest tak, że można coś zrobić, tylko trzeba człowieka i znalazł się taki człowiek: to Patryk Jaki" - podkreślił <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-kaczynski,gsbi,3" title="Jarosław Kaczyński" target="_blank">Jarosław Kaczyński</a>. Zaznaczył, że nie mówi tego, bo Patryk Jaki jest kandydatem PiS, ale dlatego, że "udowodnił, że jest tym człowiekiem, swoimi czynami". "Była afera reprywatyzacyjna i wydawało się, że cóż, idziemy do sądów, do prokuratur, ile by to trwało? Lata. Jakie byłby skutki? Bóg jeden raczy wiedzieć, ale ktoś miał pomysł, potrafił go zrealizować i potrafi go realizować przez cały czas już konsekwentnie (...). Bo to był pomysł instytucji, powołania instytucji, następnie kierowanie instytucją" - zaznaczył lider PiS. "To jest ta gwarancja, że jest człowiek; człowiek gigantycznej energii, ogromnej pomysłowości i taki, który w różnych dziedzinach potrafi realizować to, co zamierzył" - zaznaczył. "Takiego człowieka potrzebuje Warszawa. Człowieka wielkiego planu dla Warszawy, bo Polska zasługuje na to, żeby mieć wielką stolicę" - podkreślił Kaczyński. Morawiecki: Patryk Jaki nie chce dzielić warszawiaków "Walka o Warszawę, bój o Warszawę uczciwą, silną, rozwijającą się jest bardzo ważny dla całej Polski; nie jest ważny tylko dla Warszawy" - powiedział Morawiecki, powołując się na swoje spotkania przedwyborcze w innych miastach. Premier określił Jakiego jako "najbardziej aktywnego kandydata, pracowitego, zdolnego człowieka z wizją" i porównywał go z kandydatem Koalicji Obywatelskiej Rafałem Trzaskowskim. "Kiedy Patryk przedstawia śmiałą wizję nowej dzielnicy, to jego konkurent śmiało kupuje jakiś dżemik w sklepie co najwyżej" - zaznaczył. "Warszawa to nieprawdopodobnie heroiczna i symboliczna przeszłość, ale również wielka przyszłość. To, co jest cechą charakterystyczną, piękną cechą naszego kandydata, jest też to, że on nie dzieli i nie chce dzielić Warszawy i warszawiaków na prawobrzeżną, lewobrzeżna, na młodszych i na starszych, na pieszych i na kierowców, na bogatszych i na mniej zasobnych. Warszawa jest jedna, tak jak Polska jest jedna i dla wszystkich warszawiaków musi być jeden spójny plan działania" - powiedział Morawiecki. Morawiecki ocenił, że Warszawa potrzebuje czystego powietrza. Dodał, że wiele razy rozmawiał z Jakim, jak pozbyć się <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-smog,gsbi,1290" title="smogu" target="_blank">smogu</a>. "Rząd warszawski, również pani Hanny Gronkiewicz-Waltz, nic nie zrobił, lub prawie nic dla zapewnienia czystego powietrza (...). Zlekceważono ten problem" - zaznaczył premier. Dodał, że Jaki wielokrotnie rozmawiał m.in. z nim o tym, jak zwiększyć tabor autobusowy, jak zmienić go na autobusy elektryczne. Ostre słowa pod adresem opozycji. "PO - puste obietnice" Według szefa rządu, następnym wielkim projektem, o którym mówi Jaki, to dzielnica przyszłości, która "ma dać ogromne perspektywy rozwojowe". Premier ocenił, że Jaki ma spójną koncepcję Warszawy i to właśnie różni go od kandydata PO i Nowoczesnej <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rafal-trzaskowski,gsbi,4" title="Rafała Trzaskowskiego" target="_blank">Rafała Trzaskowskiego</a>. Morawiecki powiedział, że program Trzaskowskiego powstał poprzez "zebranie wszystkich obietnic z roku 2006, 2010 i 2014, posklejano je razem oczywiście taśmą klejącą i tak mamy program niespełnionych obietnic". "PO - puste obietnice' - to jest program Rafała Trzaskowskiego, w przeciwieństwie do konkretnego, śmiałego, bardzo mądrego planu, który zaprezentował nasz kandydat" - oświadczył premier. "Ta wielka, bardzo często rzeczywiście tragiczna i smutna przeszłość Warszawy musi w końcu zostać przełamana. Wierzę, że stoimy na progu właśnie wielkiego takiego przełomu, że będziemy potrafili zbudować Warszawę przyszłości właśnie z Patrykiem" - powiedział Morawiecki. "Był Lucky Luke, będzie Lucky Jaki" "To, co najpiękniejsze w naszym kandydacie, to że stara się patrzyć i patrzy na wszystkich mieszkańców Warszawy nie dzieląc ich na tych, którzy byli tu od zawsze i tych, którzy są przyjezdni" - zauważył szef rządu. Dodał, że sam jest przyjezdnym, ale czuje się warszawiakiem. Wyjawił, że kiedyś sam mieszkał na południowopraskim Kamionku, przy ul Mińskiej. "To specyficzna część Warszawy; ludzie są tam czasami bardzo mądrzy, czasami nie tak super bardzo (...) ale zawsze bardzo charakterni". W jego ocenie warszawskie przywództwo potrzebuje "człowieka z charakterem, charakternego". "I takim człowiekiem jest Patryk Jaki" - powiedział premier. Zdaniem szefa rządu Patryk Jaki jest "człowiekiem, który walczy o uczciwość, o uczciwą Warszawę". Nawiązując do afery reprywatyzacyjnej premier podkreślił, że kandydat PiS konsekwentnie dąży do wyjawienia prawdy. "Mówimy czasami, słusznie, że Patryk Jaki jest naszym szeryfem w Warszawie, że już dużo dobrego zrobił, mimo że jeszcze nie został prezydentem Warszawy" - dodał Morawiecki. Premier zaznaczył, że w przeszłości bardzo kochał westerny i wiele ich w przeszłości obejrzał. "Widzę Johna Wayne w nim. Był Lucky Luke, będzie Lucky Jaki" - dodał. Kampania samorządowa PiS W ramach kampanii samorządowej PiS organizuje konwencje regionalne we wszystkich miastach wojewódzkich. Czołowi politycy partii odwiedzili już m.in. Wrocław, Szczecin, Zieloną Górę, Gdańsk i Olsztyn. Poza wystąpieniami szefa partii, premiera oraz kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy przedstawieni zostaną także niektórzy kandydaci partii w <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-samorzadowe-2024" title="wyborach samorządowych" target="_blank">wyborach samorządowych</a> w województwie mazowieckim.