Wiceminister sprawiedliwości <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-patryk-jaki,gsbi,20" title="Patryk Jaki" target="_blank">Patryk Jaki</a> (PiS) w wywiadzie opublikowanym w poniedziałkowym "Wprost" został zapytany, czy chciałby kandydować na prezydenta Warszawy. "Sensem istnienia w polityce jest możliwość zmieniania rzeczywistości. A rzeczywistość w bardziej bezpośredni sposób zmienia się, sprawując władzę wykonawczą, niż ustawodawczą. Dlatego jak ktoś przechodzi z ław sejmowych do samorządu, jest to zrozumiałe. Moja sytuacja jest bardziej złożona. Jestem wiceministrem, sprawuję nadzór nad budżetem wymiaru sprawiedliwości, który jest w sumie trochę większy niż budżet Warszawy" - powiedział. "Więc sprawa nie jest oczywista. Sam ze sobą nie odbyłem jeszcze rozmowy, czy warto się starać o to, by zostać kandydatem na prezydenta stolicy. Oczywiście, są argumenty "za". Po latach bałaganu, którego narobiła PO, Warszawa jest wielkim wyzwaniem. Ale mam świadomość, że w PiS jest wielu świetnych kandydatów. Jestem gotowy stanąć w drugim szeregu i lojalnie wspierać kogoś innego. Jestem jeszcze młody, nie muszę się pchać" - dodał. Dopytany, czy będzie kandydował, podkreślił, że jeszcze tego nie wie. Zapytany o ocenę kandydatury Rafała Trzaskowskiego, powiedział, że go szanuje i określił mianem "poważnego konkurenta". Jednocześnie zaznaczył, że "pamięta i ma mu za złe, że był jednym z głównych negocjatorów przyjęcia uchodźców do Polski". W ubiegłym tygodniu na konferencji prasowej lider PO Grzegorz Schetyna poinformował, że chciałby, aby <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rafal-trzaskowski,gsbi,4" title="Rafał Trzaskowski" target="_blank">Rafał Trzaskowski</a> był kandydatem PO i całej zjednoczonej opozycji w wyborach na prezydenta m.st. Warszawy.