Film ze spotkania wyborczego prezydenta Legionowa Romana Smogorzewskiego, nakręcony przez lokalną telewizję legionowską LTV, zamieścił w piątek na Twitterze wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Widać na nim, jak prezydent Legionowa przedstawia kandydatów do rady miasta. O jednym z nich mówi: "Powiem szczerze, że nie byłem zadowolony, jak się urodził. Dzieci są takie brzydkie i zobaczcie, jaki ładny wyrósł, dorodny". Z kolei do jednej z kandydatek zwraca się: "Jest z tobą kłopot, bo jesteś trochę za ładna (...) masz wiele innych walorów i kompetencji, ale jak zacznę za bardzo, to wiesz... moja żona w ogóle nie jest zazdrosna, typowa kobieta". Pod adresem kolejnych dwóch kandydatek pada stwierdzenie: "Tutaj mamy dwie najbardziej chyba aktywne, powiedziałbym wręcz, że napalone". "No i pani od seksu" - dodaje Smogorzewski. Na nagraniu widać jak obecny na konwencji rzecznik PO Jan Grabiec wręcza Smogorzewskiemu szablę ze słowami: "Prowadź nas do boju". W piątek wieczorem rzecznik PO poinformował, że Smogorzewski złożył rezygnację z członkostwa w Platformie - ma to związek z jego wypowiedziami podczas tego spotkania wyborczego, gdzie padały seksistowskie żarty pod adresem kandydatek jego komitetu do rady miasta. Jak poinformowano w piątek Smogorzewski złożył rezygnację z członkostwa w PO. Politycy PiS w sobotę zaapelowali o odwołanie Grabca z funkcji rzecznika Platformy. Sasin zapytany o tę sprawę w poniedziałek na antenie Jedynki Polskiego Radia, zwrócił uwagę, że Smogorzewski przestał być członkiem PO dopiero po upublicznieniu nagrania, a nie "po faktach", które miały miejsce dwa tygodniu wcześniej. Według niego ta sprawa "pokazuje, jaka patologia jest w wielu samorządach, tam gdzie od bardzo wielu kadencji rządzą samorządowcy, czując absolutną bezkarność, czując to, że wolno im wszystko". "Legionowo jest tutaj absolutnie dobrym przykładem" - wskazał Sasin. Zdaniem szef Komitetu Stałego, sytuacja w Legionowie potwierdzi, że pomysł PiS o dwukadencyjności w samorządach "spowoduje, iż tego typu lokalni satrapowie (...) będą w naturalny sposób usuwani i będą odchodzić ze swoich urzędów". Sasin ocenił, że sprawa Smogorzewskiego ma również wymiar ogólnopolski. "Ona pokazuje absolutną dwulicowość Platformy Obywatelskiej, która ma usta pełne frazesów o walce o prawa kobiet, kreuje się, jako ta partia, która chce walczyć o prawa kobiet" - mówił. "Z drugiej strony, kiedy jej przedstawiciel się tak zachowuje, (PO) nie potrafi jednoznacznie go odrzucić, nie potrafi powiedzieć 'nie popieramy tego człowieka dalej na prezydenta Legionowa', albo wręcz powiedzieć: 'człowieku przestań kandydować - skompromitowałeś się i nie masz prawa w tych wyborach brać udziału'. Nic takiego nie padło" - stwierdził Sasin. Jego zdaniem, jest to też "hipokryzja" m.in. przewodniczącej Nowoczesnej <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-katarzyna-lubnauer,gsbi,1574" title="Katarzyny Lubnauer" target="_blank">Katarzyny Lubnauer</a> oraz szefowej Inicjatywy Polska <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-barbara-nowacka,gsbi,1588" title="Barbary Nowackiej" target="_blank">Barbary Nowackiej</a>. Sasin wskazał również, że rzecznik PO Jan Grabiec "skompromitował się totalnie". "Był obecny na tej konwencji, śmiał się z tych pseudodowcipów, seksistowskich wypowiedzi, obrzydliwych wypowiedzi prezydenta Smogorzewskiego - nie przeszkadzało mu to, nie wstał, nie zaprotestował. Wręcz przeciwnie - wyszedł po tej tyradzie (...) i mówił o wsparciu dla Romka" - mówił szef Komitetu Stałego. Sasin oświadczył, że PO musi się w tej sprawie "rozliczyć". "PO musi pokazać, czy wyciągnie konsekwencje wobec swojego prominentnego posła, który uczestniczył w tym haniebnym spektaklu, czy też nie - czy pokaże całej Polsce, gdzie tak naprawdę ma standardy, gdzie tak naprawdę ma prawa kobiet" - podkreślił. Szef klubu PO Sławomir Neumann podkreślił w niedzielę w Polsat News, że Grabiec przyjechał na koniec konwencji w Legionowie, która trwała trzy godziny. "On wjechał na koniec, bo był wcześniej w mediach - to jest do sprawdzenia" - zaznaczył Neumann. Przekonywał, że Grabiec w Legionowie nie powiedział nic złego. "Natomiast Smogorzewski powiedział wiele głupich rzeczy i przestał być w Platformie, po prostu. Sprawa jest zamknięta. Cała reszta już nie istnieje, (Smogorzewski) startuje z własnego komitetu i nie można go inaczej ze strony Platformy ukarać" - powiedział szef klubu PO.