Zdaniem prezesa PSL, nie można porównywać osób startujących z listy PiS-u na poziomie gminy z tymi z polityki ogólnokrajowej. "Jest różnica i zachowajmy tę różnicę. Często są takie sytuacje, kiedy nie ma możliwości stworzenia innego porozumienia, gdyż są animozje czy sympatie między radnymi" - zaznaczył. Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział również, że głosy PSL są potrzebne do tworzenia koalicji we wszystkich dziewięciu województwach, gdzie najwięcej głosów zdobyły partie opozycyjne.