Do tej pory cztery osoby zadeklarowały start w jesiennych wyborach na prezydenta Kielc. Są to: europoseł Bogdan Wenta (wybrany z list PO), poseł Artur Gierada (przewodniczący świętokrzyskiej PO), Marcin Chłodnicki (miejski radny, szef kieleckich struktur <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sojusz-lewicy-demokratycznej-sld,gsbi,1490" title="SLD" target="_blank">SLD</a>) oraz Krzysztof Adamczyk (miejski radny, prezes stowarzyszenia "Czas na Kielce"). Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Kielcach szef miejskich struktur PSL Dawid Kędziora poinformował, że jego ugrupowanie zawarło ze Stowarzyszeniem "Czas na Kielce" porozumienie, które zakłada stworzenie wspólnych list w najbliższych wyborach samorządowych oraz poparcie Adamczyka w walce o fotel prezydenta Kielc. "Wiemy, że jest to kandydat bezpartyjny, niezależny. Doceniamy pracę, którą wykonał w stowarzyszeniu +Czas na Kielce+, bardzo nam się to podoba" - powiedział Kędziora. Adamczyk zaznaczył, że rozmowy nt. współpracy z ludowcami trwały dosyć długo, jednak po wewnętrznych konsultacjach okazało się, że programowo oraz w różnych innych aspektach poglądy obydwu grup są bardzo podobne. "PSL jest organizacją prospołeczną, bardzo blisko ludzi, dzięki czemu osiągnęliśmy wspólne porozumienie. Chciałem jednak podkreślić, że startuję jako kandydat niezależny z poparciem PSL, ale bezwarunkowo, nie mu tutaj żadnych wyborczych deklaracji" - mówił Adamczyk. Dodał, że w wyborach prezydenckich liczy na 25 proc. głosów w pierwszej turze, natomiast w drugiej turze zamierza walczyć o zwycięstwo. "Budujemy formułę ponadpartyjną. Bazujemy na doświadczeniach z poprzedniej kampanii, kiedy popieraliśmy obywatelskich kandydatów w Skarżysku-Kamiennej, Starachowicach i Ostrowcu. Wszyscy ci kandydaci na prezydenta tych miast zdobyli wówczas mandaty i pełnią dziś swoje funkcje" - podkreślił szef świętokrzyskich struktur PSL, marszałek województwa Adam Jarubas. Pytany, na jaki wynik ludowcy liczą w zbliżających się wyborach samorządowych odparł, że ma nadzieję, iż "PSL znów zaskoczy". Odniósł się także do ostatniego sondażu IBRIS, z którego wynika, że w woj. świętokrzyskim PiS może liczyć na 42 proc. głosów. "Pamiętajmy, że w poprzednich sondażach, przed poprzednimi wyborami, nawet w wieczór wyborczy PiS wygrało wybory, wiemy jak było później. Wierzę w to, że PSL znów zaskoczy, a ci, którzy już się ogłosili zwycięzcami tych wyborów, będą musieli wypić, przez cienką słomkę, wodę z podwójną cytryną" - stwierdził Jarubas. Konferencję prasową zorganizowali także przedstawiciele kieleckiego SLD, aby poinformować o przekazaniu Chłodnickiemu poparcia ze strony prezes stowarzyszenia "Stop Stereotypom" Małgorzaty Marenin, która podjęła decyzję o wycofaniu się z kandydowania w wyborach na prezydenta Kielc. "Chociaż w poprzednich wyborach samorządowych założyłam sama komitet i wystartowałam do samorządu, tym razem postanowiłam połączyć siły z Marcinem, bo tutaj mam pełne zaufanie wiedząc, że zależy nam na tych samych kwestiach" - podkreśliła Marenin. Chłodnicki poinformował, że Marenin została zaproszona do grupy programowej przyszłego komitetu "SLD-Lewica Razem". "Tu mamy szereg obszarów wspólnych, począwszy od akcji +In vitro dla Kielc+, gdzie od początku żeśmy pracowali. Jest też pomysł utworzenia Rady Kobiet w mieście, czy dopłaty do pobytu dzieci w żłobkach niepublicznych" - dodał. Zaznaczył, że będzie proponował miejskiej organizacji SLD, aby Marenin została liderem listy komitetu "SLD-Lewica Razem" w okręgu nr 1 do Rady Miasta Kielce. Chłodnicki zaznaczył, że w zbliżających się wyborach do Rady Miasta Kielce liczy na uzyskanie przez SLD co najmniej pięciu mandatów. Z kolei w walce o fotel prezydenta Kielc ma nadzieję na awans do drugiej tury. "Jak pokazują wszystkie badania, nasze odczucia i to, jak analizujemy, w drugiej turze z obecnym prezydentem jest w stanie wygrać każdy" - dodał. Chłodnicki przekazał również, że jego ugrupowanie podjęło decyzję o usunięciu z klubu radnych SLD Adamczyka, który dostał się do Rady Miasta Kielce z list lewicy, po czym zrezygnował z członkostwa w partii, pozostając jednocześnie członkiem klubu radnych. "Tę decyzję podjęliśmy, kiedy dowiedzieliśmy się niemal oficjalnie, że Krzysztof Adamczyk współtworzy listę z PSL (...) Nie tolerujemy turystyki politycznej i hipokryzji. Nie można być w klubie radnych SLD i jednocześnie być kandydatem innej partii, nie można być jednocześnie ludowcem i lewicowcem" - argumentował Chłodnicki. Swojego kandydata na prezydenta Kielc wciąż nie przedstawiła PO - o poparcie do zarządu krajowego wystąpili Wenta i Gierada. Decyzji w sprawie walki o reelekcję nie podjął także urzędujący prezydent Wojciech Lubawski, któremu pod koniec kwietnia poparcia udzieliła Zjednoczona Prawica.