W tegorocznych wyborach samorządowych Janusz Korwin-Mikke kandydował na prezydenta Warszawy. Polityk zajął dopiero 7. miejsce, uzyskując zaledwie 1,29 proc. (11 516 głosów). Na Facebooku Korwin-Mikke skomentował zakończoną właśnie kampanię . "Po tych wyborach czuję się jak pies po wyjęciu z pralki. Jasne, że dla partii politycznej walka o miejsca w samorządzie wojewódzkim to absurd - to miejsce dla tych, co chcą tachlować cudze pieniądze. Jednak byłem przekonany, że ludzie będą chcieli wiedzieć, od osób nie zainteresowanych, kto te pieniądze marnotrawi i rozkrada. Okazuje się, że tylko 1,5 proc. (jeśli wierzyć sondażom) chce to wiedzieć - reszta chce popierać tych, co je marnują w sposób w miarę przyjemny" - napisał.