Jak podaje "GPC", Kołbaskowo to jedna z najmożniejszych gmin w woj. zachodniopomorskim. "Ryszard Wierzbicki przez wiele lat był aktywnym radnym w gminie. Regularnie chodzi także na mszę do miejscowego kościoła. Teraz chce zostać burmistrzem gminy" - czytamy. Z akt zachowanych w Instytucie Pamięci Narodowej, na które powołuje się dziennik, wynika, że Wierzbicki w 1988 r. odbył kurs dla nowo przyjętych funkcjonariuszy Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych, a następnie pracował w wydziale III SB zajmującym się inwigilacją opozycji antykomunistycznej. W rozmowie z Radiem Szczecin, przywołanej w gazecie, Wierzbicki potwierdził, że pracował w SB, ale - jak zaznaczył - nikomu krzywdy nie robił. "Zajmowałem się terroryzmem, tam też był taki wydział" - mówił. Z kolei szczeciński działacz Federacji Młodzieży Walczącej oraz Ruchu Wolność i Pokój Wojciech Woźniak, cytowany w "GPC", twierdzi, że został zatrzymany przez Wierzbickiego w 1988 r., gdy rozrzucał ulotki w tramwaju, w czasie strajków w Szczecinie. "Jechało razem z nim jeszcze trzech innych tajniaków. Wyrzucili nas z tramwaju, zakuli w kajdanki. Potem zawieźli na komendę MO, gdzie odsiedzieliśmy 48 godzin. Następnie zostaliśmy ukarani przez kolegium do spraw wykroczeń kwotą 45 tys. zł" - wspomina Woźniak. Według "GPC", Wierzbicki wspierany jest przez "lokalnego biznesmena związanego przed laty z SLD, który w gminie Kołbaskowo wydaje własną gazetę". "Przedsiębiorca ten od pięciu lat zalega z opłatą podatków od nieruchomości. Gmina Kołbaskowo zwróciła się do sądu o wyegzekwowanie zaległych podatków od biznesmena. Wraz z odsetkami chodzi o kwotę prawie 2 mln zł" - czytamy.