Wyniki <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-wybory,tId,92551" title="wyborów samorządowych" target="_blank">wyborów samorządowych</a> do małopolskiego sejmiku spowodują poważne przetasowania. W związku ze zwycięstwem Prawa i Sprawiedliwości, pewnym jest, że dotychczasowy marszałek województwa małopolskiego Jacek Krupa straci stanowisko. Jego miejsce zajmie polityk PiS. Oficjalnie PiS nie ma jeszcze kandydata na nowego marszałka, ale jak spekuluje "Gazeta Krakowska", zostanie nim najprawdopodobniej Rafał Bochenek. Władze partii czekają jeszcze na oficjalne wyniki wyborów w całym kraju. Jak czytamy, nowego marszałka nie wskażą jednak małopolskie władze PiS, ale warszawska centrala z Jarosławem Kaczyńskim i Mateuszem Morawieckim na czele. Znaczący będzie również głos Beaty Szydło. Przed wyborami najpoważniejszym kandydatem PiS na marszałka Małopolski był Witold Kozłowski, wieloletni radny sejmiku, który kilka miesięcy temu został prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Ale Kozłowski do sejmiku się nie dostał, tymczasem PiS chce, by marszałek zasiadał w sejmiku. Drugi kandydat to Rafał Bochenek. "Nie chcę komentować takich informacji, decyzję, kto będzie marszałkiem, podejmą radni sejmiku" - zaznacza sam Bochenek. Według dziennika, były rzecznik rządu Beaty Szydło nie ma dobrych notowań u premiera Morawieckiego. To jednak paradoksalnie może mu pomóc w uzyskaniu stanowiska w Małopolsce, bo szef rządu będzie chciał się pozbyć Bochenka z Warszawy.Więcej w "Gazecie Krakowskiej".